Jaś od niedawna przebywa w domu tymczasowym. Radzi sobie bardzo dobrze niedługo uzupełnimy opis.
‘Jejku, jaka bida’ – zakrzyknie każdy, kto pozna Jasia. Niewielki, wycofany, zalękniony, zaniedbany. Skąd się wziął, ile w życiu przeszedł…? Trudne pytania, jeszcze trudniej znaleźć na nie odpowiedź. Patrząc jednak, jak kulił się w boksie, domyślamy się, iż dotychczas los Jasia nie oszczędzał.
Mimo lęku pozostaje uległy i spokojny. Pokornie daje sobie założyć szelki. Nie wykazuje żadnych oznak agresji. Zastyga w bezruchu, błagając wzrokiem o to, aby nie robić mu krzywdy. Na spacerach ostrożnie eksploruje okolicę.
Już widzimy natomiast jak z każdym dniem otwiera się na nowe doznania.
Czy w dzisiejszym czasach wrażliwość pozostało w cenie? Tu na pytanie znamy odpowiedź – jest. Trzeba tylko dotrzeć do odpowiednich ludzi.
Kontakt w sprawie adopcji
- Dorota 509 664 983
- Beata 604 557 689
- Iwona 506 104 188