Z pewną dozą dystansu można stwierdzić, iż wędkarstwo podlodowe jest wędkowaniem w miniaturze. Różnice między tradycyjnymi metodami widoczne są w każdym elemencie wyposażenia. Począwszy od wędek podlodowych, których długość rzadko kiedy przekracza 50 centymetrów, przez zupełnie różne przynęty, żyłkę, aż po kołowrotek podlodowy.
Jaki kołowrotek pod lód?
O ile temat przynęt podlodowych został już, przynajmniej częściowo, opisany TUTAJ, o tyle dobór odpowiedniego kołowrotka pod lód pominęliśmy. Dziś zamierzamy nadrobić zaległości i kierując się przede wszystkim własnym doświadczeniem oraz głosami kolegów „po fachu” podpowiemy wam jaki sprzęt wybrać. Nawiązując do wcześniejszego stwierdzenia, iż wędkarstwo podlodowe jest miniaturą wędkowania, a za komfortowe i skuteczne wędkowanie odpowiada dobrze spasowany sprzęt, minimalizujemy również kołowrotek. Uniwersalne kołowrotki w rozmiarach 2000-3500 mogą okazać się zbyt duże do niewielkiej wędki podlodowej, o której szerzej pisaliśmy TUTAJ. To oczywiście nie eliminuje ich ostatecznie i również będą spełniały swoje zadanie, jednak kierując się komfortem wędkowania, bez wątpienia będą one za duże. Szybkie i precyzyjne łowienie w dużym stopniu zależy od wyważenia wędziska. Odpowiednio wyważone wędzisko zapewni optymalną kontrolę i wygodę operacyjną. Zbyt duży rozmiar kołowrotka zakłóci równowagę między wątłą wędką a resztą zestawu.
Najważniejsze cechy kołowrotka podlodowego
Na potrzeby delikatnego spinningu i wędkarstwa podlodowego stworzono kołowrotki w rozmiarach 1000 a choćby 500 (choć te występują sporadycznie). Dlaczego? Powodów jest kilka:
- pojemność szpuli– w wędkarstwie podlodowym rezygnujemy całkowicie z zarzucania wędki na rzecz „wpuszczania” przynęty w przerębel, który mamy tuż pod nogami. Nie ma więc potrzeby nawijania odcinków linki dłuższych niż 100 metrów. Szpula klasycznego kołowrotka w rozmiarze 2500 mieści przeciętnie 200-250 metrów żyłki o średnicy 0,20 mm. Kołowrotek w rozmiarze 1000 pomieści, co najwyżej 150 metrów żyłki o tej samej średnicy, co w zupełności wystarczy.
- grubość żyłki– wędkowanie podlodowe charakteryzuje się finezją i delikatnością. Zimowa woda pod powierzchnią lodu pozbawiona jest większości „zanieczyszczeń” w postaci roślin, glonów i wszelkiej innej materii, która w cieplejszych porach znajduje się wodzie zmniejszając jej przeźroczystość. Maksymalna grubość żyłki nie powinna przekraczać 0,12 mm, a w przypadku wędkowania na cięższe błystki podlodowe 0,16 mm. Im mniejszy więc kołowrotek, a co za tym idzie mniej pojemna szpula, tym więcej komfortu i oszczędności. Nie ma potrzeby nawijania podkładu aby w całości wypełnić szpulę kołowrotka cienką żyłką.
- Masa kołowrotka– pomniejszona szpula i niewielki korpus oznaczają proporcjonalnie mniejszą masę. Porównując ją z kołowrotkami w rozmiarze 2500, które ważą około 250 gramów, kołowrotki do wędkowania podlodowego nie ważą więcej niż 180 gramów.
Zanim kupisz kołowrotek do łowienia pod lodem
Zanim kupisz kołowrotek podlodowy koniecznie zwróć uwagę na jeszcze kilka cech:
- obudowa– kompozytowa obudowa obniża masę kołowrotka, a jednocześnie lepiej znosi niskie temperatury od obudowy aluminiowej. Kołowrotki kompozytowe są również atrakcyjne cenowo.
- parametry techniczne– podstawowe kołowrotki do wędkowania podlodowego nie muszą posiadać 10 łożysk i najnowszych rozwiązań technologicznych. Wystarczy zwarta obudowa, powiększona korbka i solidny kabłąk, tak aby bez problemu obsłużyć kołowrotek zziębniętymi dłońmi.
- kolorystyka– bynajmniej nie chodzi nam o modne wzornictwo, a o aspekty praktyczne. Żywy, jaskrawy kolor będzie lepiej widoczny na tle śniegu i lodu.
- precyzyjny hamulec– aby sprawnie operować cienkimi żyłkami, niezbędny będzie precyzyjny hamulec o dużym zakresie mikroregulacji.
Tanio znaczy dobrze
Czy w ogóle możliwe jest połączenie powyższych, na pierwszy rzut oka rozbieżnych parametrów? A jeżeli tak, to czy na dobry kołowrotek podlodowy trzeba wydać wypłatę? Otóż niekoniecznie. Dawniej, zupełnie przez przypadek w moje ręce wpadł niewielki kołowrotek Mikado Inazuma. Za niespełna 100 złotych otrzymujemy japońską technologię, zamkniętą w korpusie z kompozytu. Idealnie sprawdzał się przy łowieniu na miniaturowe obrotówki. Bez problemu poradziłby sobie w wędkarstwie podlodowym.
Kolejną budżetową propozycją idealną dla początkujących wędkarzy będzie kołowrotek Dragon Manta Ice. Grafitowa obudowa, niewielka szpula, cztery łożyska kulkowe i multitarczowy hamulec. A to wszystko za mniej niż 80 złotych!
Kołowrotki podlodowe. Propozycje dla wymagających
Bardziej wymagającym wędkarzom polecamy legendarny Ryobi Zauber. Model w rozmiarze 1000 mieści 130 metrów żyłki o średnicy 0,20 mm. Solidna aluminiowa obudowa sprawia, iż kołowrotek przetrwa ciężkie boje. 8 łożysk, doskonałe zabezpieczenie przed dostępem brudu i 5 lat gwarancji. A to wszytko za niespełna 500 złotych. Polecamy.
Wędkarzom zakochanym w technologicznych nowinkach polecamy sprzęt marki Abu Garcia. Model Revo ALX Thleta to maszyna stworzona do spinningowej „orki” i z pewnością sprawdzi się do wędkowania podlodowego. Zwarta konstrukcja naszpikowana najnowocześniejszymi rozwiązaniami japońskiej myśli technologicznej. 8 łożysk, 190 gramów wagi i płytka szpula, która pomieści 100 metrów żyłki o średnicy 0,15 mm. Ten model można kupić za około 700 złotych.
Bez względu na to jaki kołowrotek wybierzecie do łowienia pod lodem, musicie pamiętać, iż zimowe wędkowanie stawia przed wami wiele wyzwań, o których wiosną czy latem choćby nie pomyślimy. Jednym z problemów będą z pewnością zamarzające przelotki. Na szczęście i na ten problem mamy sprawdzone sposoby, o czym możecie przeczytać TUTAJ.