Przy zakupie miodu ciężko jest ocenić, czy jest on dobrej jakości i czy nie został wcześniej zbyt podgrzany. Najlepiej więc zdać się na sprawdzonych dostawców, takich jak godny zaufania lokalny pszczelarz, czy też dobrze oceniana firma pszczelarska, sprzedająca przebadany produkt w sklepach ze zdrową żywnością lub w swoim sklepie online – mówi Arkadiusz Sadowski – prezes zarządu Miodziarze sp. z o.o., właściciel marki Pasieki Rodziny Sadowskich.
Wszyscy doskonale wiemy, jak smakuje słodka substancja wytwarzana przez pszczoły. Jednak nie każdy ma świadomość i pełną wiedzę dotyczącą tego skąd bierze się miód. Jak wygląda cały proces jego produkcji?
Pszczoły żywią się pyłkiem i nektarem zbieranym z kwiatów. W całym swoim pracowitym życiu każda z nich produkuje jedną płaską łyżeczkę miodu. W trakcie swoich podróży pszczoły „przy okazji” przenoszą pyłek z rośliny na roślinę. Zapylają w ten sposób blisko 75% wszystkich roślin owadopylnych, w tym aż 90% drzew i krzewów owocowych. Te pożyteczne owady są doskonale zorganizowane. Zbieraczki są wysłane na dwór, skąd przynoszą nektar, pyłek i wodę. Pozostałe pszczoły zarządzają logistyką, czyli odbierają nektar od zbieraczek. Jeszcze inne ubijają pyłek w komórkach. Pszczoły w taki sposób magazynują miód i pyłek w swoim ulu, aby mieć pożywienie na najzimniejsze miesiące w roku.
Plastry miodu mają charakterystyczną sześciokątną budowę, którą zawdzięczają woskowemu szkieletowi, utrzymującemu jego konstrukcję. W środku każdej komórki jest oczywiście pyszny, zdrowy miód, który nie przeszedł jeszcze procesu filtracji, i dlatego nazywany jest miodem surowym. Co więcej w takim plastrze mogą również znaleźć się niewielkie ilości pyłku, propolisu czy mleczka pszczelego. W okresie miodobrania pszczelarz wydobywa z plastrów miód, poddaje go odwirowaniu, a następnie przepuszcza przez sita w celu usunięcia zanieczyszczeń, np. drobnych części komórek woskowych. Po odstaniu, miód jest przelewany do słoików i gotowy do spożycia.
Największą popularnością cieszy się miód wielokwiatowy, lipowy i akacjowy. To jednak nie wszystkie rodzaje miodów. Jakich jeszcze miodów możemy spróbować?
Najbardziej popularne tradycyjne smaki miodów to lipowy i wielokwiatowy. Miód lipowy pszczoły produkują, pozyskując nektar z kwiatu lipy. Jest szczególnie polecany na przeziębienie i grypę – działa przeciwgorączkowo i napotnie. Miód wielokwiatowy pod względem składu jest bardziej różnorodny. Doskonale wspomaga organizm w przypadku chorób alergicznych górnych dróg oddechowych np. astmie lub katarze siennym. Miód gryczany i miód spadziowy to bardziej wyraziste miody. Ziołowy, ostry smak miodu gryczanego przypadnie do gustu koneserom tego słodkiego przysmaku. Warto go jednak spożywać przede wszystkim ze względu na dużą antybiotyczność – działa bowiem silnie bakteriobójczo. Sprawdzi się także przy leczeniu niedokrwistości wynikającej z niedoboru żelaza. Miód nektarowo- spadziowy pochodzi ze spadzi liściastej oraz nektarów kwiatów o ciemnej barwie. Ma łagodny żywiczny smak i lekko korzenny aromat. Stosowany jest wspomagająco w schorzeniach serca, układu krążenia, leczeniu dróg oddechowych, zaburzeniach trawienia i stanach zapalnych organizmu. To tyle jeżeli chodzi o miody tradycyjne, najczęściej spotykane w Polsce.
Warto także sięgnąć po mniej znane, ale równie smaczne i wartościowe miody z różnych stron świata. Miód eukaliptusowy, miód tymiankowy, miód kolendrowy czy miód lawendowy charakteryzują się pięknymi aromatami i oryginalnymi smakami. Wybierając miód, zarówno z polskich pasiek, jak i ten z dalszych zakątków, dobrze jest zdać się na sprawdzone gospodarstwo lub firmę pasieczną. Tylko w ten sposób możemy mieć pewność, iż zakupiony przez nas miód jest prawdziwy i posiada wszystkie cenne walory.
Miody różnią się od siebie smakiem? Który z nich jest najdelikatniejszy i najbardziej polecany dzieciom, a który najczęściej wybierają dorośli?
Miody charakteryzują się bardzo dużą różnorodnością smaku i aromatu, ale ilu konsumentów, tyle gustów! Nie jest jednak zaskoczeniem, iż szczególnie lubiany jest intensywny w smaku miód lipowy i delikatny wielokwiatowy. Wraz z zakładaniem nowych pasiek zależało mi na pozyskiwaniu również bardziej specyficznych w smaku miodów, takich jak gryczany czy spadziowy. Ze względu na bardziej ostry smak są to miody, które idealnie trafiają w gusta koneserów. Jednak największą popularnością cieszą się nasze miody z dodatkami. W ich przygotowaniu mieszamy miód wielokwiatowy z suszonymi przyprawami i owocami. Swoich zagorzałych zwolenników mają miody z kakao, cynamonem, czarnuszką i czarnym bzem, czy też świetnie sprawdzające się w kuchni: miód z imbirem i czosnkiem i miód z kurkumą i pieprzem cayenne. Kwaskowate połączenia w miodzie z maliną, żurawiną lub rokitnikiem podbiły serca dużej liczby smakoszy, w tym także dzieci. Specjalnie dla najmłodszych stworzyliśmy Miodzisia czyli kolekcję miodów o najbardziej lubianych przez maluchy nutach: z ananasem, z truskawką, z jagodą, ale także z kakao i orzechami oraz bajecznie błękitny miód ze spiruliną. Widzimy, iż coraz zarówno dorośli jak i dzieci chętnie sięgają po nowe, nieoczywiste smaki.
- ZOBACZ TEŻ: Jakie rodzaje miodów dostępne są na rynku i jakie mają adekwatności?
Od razu nasuwa mi się pytanie, kiedy po raz pierwszy możemy dać dziecku miód?
Przyjmuje się, iż miód nie powinien być podawany dzieciom przed ukończeniem pierwszego roku życia. Jest to bowiem produkt naturalny, który, choć posiada liczne adekwatności prozdrowotne i przeciwbakteryjne, to nie jest jednak wolny od zanieczyszczeń mikrobiologicznych.
Miód może też uczulać?
Miód oraz pozostałe produkty pszczele mogą uczulać. Dlatego ważne jest, aby – zanim włączymy tę superżywność do regularnej diety – wypróbować niewielką ilość produktu i sprawdzić, czy nie wywołuje reakcji alergicznej. Osoby z alergią na pyłki kwiatów powinny zachować szczególną ostrożność.
Niestety kupując miód, nie zawsze możemy mieć pewność, iż jest „dobry” i „prawdziwy.” Po czym możemy poznać dobry miód?
W sklepie często zastanawiamy się, czy wybrany przez nas miód jest na pewno naturalny i zdrowy. Niestety trudno jest to potwierdzić na pierwszy rzut oka. Prawdziwy miód bowiem ulega krystalizacji. W zależności od gatunku proces ten trwa od tygodnia do roku od miodobrania. Aby skrystalizowany miód odzyskał swoją płynną postać wystarczy go delikatnie podgrzać, pamiętając, iż zachowuje on swoje cenne adekwatności jedynie do temperatury 40 stopni C.
Przy zakupie miodu ciężko jest zatem ocenić, czy jest on dobrej jakości i czy nie został wcześniej zbyt podgrzany. Najlepiej więc zdać się na sprawdzonych dostawców, takich jak godny zaufania lokalny pszczelarz, czy też dobrze oceniana firma pszczelarska, sprzedająca przebadany produkt w sklepach ze zdrową żywnością lub w swoim sklepie online.
Jak długo możemy przechowywać miód?
Miód, jako produkt naturalny, zachowuje swoje prozdrowotne walory przez dłuższy czas. Jest przydatny do spożycia choćby do trzech lat od miodobrania, pod warunkiem, iż jest przechowywany w odpowiedniej temperaturze. W naszej firmie miód jest magazynowany w temperaturze maksymalnie 18 stopni Celsjusza, bez dostępu światła. Klientom także rekomendujemy, aby po zakupie przechowywali go w ciemnym i chłodnym miejscu, gdzie temperatura nie przekracza 18 stopni Celsjusza.
Nie od dziś wiadomo, iż miód posiada wiele adekwatności zdrowotnych. Które z nich powinniśmy docenić najbardziej?
O tym, iż miód to skarbnica dobroczynnych dla zdrowia składników nie trzeba już nikogo przekonywać. Warto po niego sięgać nie tylko w okresach przejściowych – jesienią i wiosną, ale także przez cały rok, bo nie tylko poprawia odporność naszego organizmu, ale działa przeciwzapalnie, bakteriobójczo, wzmacnia serce, wspomaga regenerację wątroby, koi nerwy oraz dostarcza niezbędnych dla zdrowia mikroelementów, takich jak potas, fosfor, magnez, wapń, żelazo i kwas foliowy. Pamiętajmy jednak, iż tylko prawdziwy miód wykazuje działanie prozdrowotne.
Często, by wzmocnić odporność i zwalczyć przeziębienie dodajemy łyżkę miodu do gorącej herbaty malinowej. Zastanawiam się, czy we wrzątku miód nie traci swoich adekwatności?
Miód zachowuje swoje cenne adekwatności jedynie do temperatury 40 stopni Celsjusza. Przegrzany niestety staje się jedynie słodkim dodatkiem. Aby wiedzieć, kiedy herbata ma „bezpieczną” dla miodu temperaturę, nie musimy jej mierzyć termometrem. Wystarczy, iż nie będzie parzyć nas w usta. Ciepły napój, który możemy komfortowo pić na pewno będzie miał adekwatną temperaturę, a rozpuszczony w nim miód przysłuży się nam podwójnie : dla smaku i dla zdrowia.
Tym, co najbardziej kojarzy nam się z pszczołami jest miód. Jednak pszczoły zbierają również pyłek kwiatowy. Na niego również powinniśmy zwrócić uwagę?
Mądre i zaradne pszczoły oprócz miodu zbierają to, co w naturze najlepsze. Do najcenniejszych pszczelich produktów należą także: pierzga, pyłek pszczeli i propolis. Bogactwo zawartych w nich naturalnych, najcenniejszych dla zdrowia składników odżywczych sprawia, iż zasługują na miano „superfoods”. PIERZGA to podstawowy pokarm pszczół, który jest wytwarzany przez nie w środku ula. Powstaje z mieszanki pyłku kwiatowego, wymieszanego ze śliną i miodem. Ma postać nieregularnych, twardych grudek o ciemnobrązowej barwie. Charakteryzuje się kwaskowatym, lekko żywiczym smakiem. Jest najbogatszym naturalnym źródłem białka oraz witamin i makro- i mikroelementów. Zawiera witaminy A, C, E i większość witamin z grupy B, a także biopierwiastki takie jak Mg, Ca, Na, K, Cu, Zn, Cr czy Mn. Pierzga wzmacnia organizm i poprawia odporność. Jest polecana w okresach rekonwalescencji, przy problemach z apetytem, a także dla osób aktywnych fizycznie. Z kolei PYŁEK PSZCZELI to pyłek kwiatowy, który został zebrany przez pszczoły, ale nie został całkowicie przez nie przetworzony. Ma postać kolorowych kuleczek, a jego smak jest delikatniejszy niż pierzgi. Pyłek jest bogaty w witaminy, minerały, białka, tłuszcze i kwasy tłuszczowe, enzymy, karotenoidy i bioflawonoidy, dzięki czemu ma bardzo szerokie zastosowanie zdrowotne. Regularnie stosowany wzmacnia odporność, poprawia kondycję fizyczna i psychiczną, obniża poziom tłuszczów we krwi, a także działa przeciwzapalnie, antybiotycznie, odtruwająco i osłonowo. Może być spożywany w formie suszonej (może być rozpuszczony w wodzie) lub w wersji gotowej na „słodko” – w postaci pyłku w miodzie.
Kit pszczeli to gęsta i lepka substancja wykorzystywana przez pszczoły do wyściełania wnętrza ula. Kit pszczeli pożądany jest przez pszczelarzy? Możemy go jakoś wykorzystać?
Kit pszczeli to wspomniany przeze mnie propolis. Jest to bardzo aromatyczna substancja, składająca się z żywicy, wosków, olejków eterycznych (to im zawdzięcza swój piękny zapach!), pyłku kwiatowego i wydzielin pszczelich. Służy pszczołom do ochrony ula przed patogenami. Propolis zawiera ok. 300 substancji aktywnych biologicznie (w tym. witaminy A, E, B1, B2, B5, B6 oraz B6, a także flawonoidy, kwasy fenolowe, tłuszczowe, aromatyczne, estry, sterole, terpeny i kumaryny), co sprawia, iż można go traktować jako panaceum na szereg schorzeń i dolegliwości. Sprawdza się jako naturalny antybiotyk. Działa antybakteryjnie, przeciwwirusowo i przeciwzapalnie. Jest wykorzystywany podczas leczenia przeziębień oraz grypy. Wspomaga również kurację zapaleń jamy ustnej i dziąseł. Stosowany także w chorobie wrzodowej i nieżycie żołądka. Propolisu nie spożywa się bezpośrednio, ale w postaci nalewki na bazie spirytusu lub mielony, jako dodatek do miodu
- ZOBACZ TEŻ: Czas na odporność – naturalne produkty, które warto włączyć do diety jesienią
Pszczelarstwo to Pana pasja. Kiedy i jak zaczęła się ta słodka przygoda?
Historia Pasiek Rodziny Sadowskich nie sięga dalekich pokoleń. Założyłem firmę adekwatnie przez zbieg różnych okoliczności. Zaraz po maturze, trochę przez przypadek związałem się z pszczelarstwem, zatrudniając się sezonowo do pracy w lokalnej pasiece. Pszczoły tak mnie zafascynowały, iż założyłem własną pasiekę, która sukcesywnie z roku na rok powiększała się. Początkowo pracowałem, korzystając z pomocy rodziny, ale gwałtownie okazało się, iż to nie wystarczy. Do spółki zachęciłem więc przyjaciół: Jakuba Wilgosiewicza i Łukasza Michalskiego, którzy postawili wszystko na jedną kartę, oddając się w pełni pracy w pasiece. Gospodarstwo od początku działało efektywnie, ale dopiero pomysł na zaoferowanie konsumentom miodów smakowych sprawił, iż firma wystrzeliła w górę. To była zupełnie nowa jakość, a po miody z Pasiek sięgnęły także osoby, które do tej pory miód jadły okazjonalnie oraz, co nas bardzo cieszy, wiele dzieci.
Naturalne miody z liofilizowanymi owocami i przyprawami stały się atrakcyjnym, modnym produktem, a my zadbaliśmy o najwyższą jakość obsługi klientów w naszym sklepie internetowym. Z pewnością sprzyjał nam ekspresowy rozwój rynku e-commerce, wciąż aktualny trend na zdrowy styl życia, a także zwrot w kierunku naturalnej żywności. Dziś z dumą mogę powiedzieć, iż jesteśmy największym gospodarstwem pasiecznym w Polsce.