Środek na ślimaki potrzebny od zaraz? By się ich pozbyć, możemy wykorzystać to, co prawdopodobnie już znajduje się w naszych domach i/lub ogrodach. Jednym ze sposobów jest odizolowanie szkodników od upraw poprzez rozsypanie piasku, popiołu, fusów z kawy albo pokruszonych skorupek jajek wokół roślin.
REKLAMA
Zobacz wideo Przesadzajcie, a urośniecie! Oto, jak powinno się przesadzać rośliny doniczkowe!
Sposób na ślimaki? Zajrzyj do lodówki
Można też wykonać pułapkę, w którą złapiemy ślimaki i wywieziemy je z dala od naszego ogrodu. Nie każdy wie, iż pomocne w tym może się okazać piwo. Okazuje się, iż ślimaki to nie lada piwosze i chętnie ciągnie je tam, gdzie wyczują ten trunek. Wystarczy więc wlać odrobinę piwa do butelki albo kartonu po soku, a następnie umieścić naczynie poziomo w pobliżu roślin, które chcemy ochronić. Ślimaki przez noc same wpełzną do środka, a my rano będziemy mogli bezpiecznie przetransportować je tam, gdzie nikomu nie będą przeszkadzać.
Środek na ślimaki - uwaga na niebieskie granulki!
Jednym z najpopularniejszych produktów do zwalczania ślimaków są niebieskie lub zielone granulki. To metaldechyd. Jakiś czas temu informowaliśmy o tym, czym grozi jego przypadkowe spożycie: "Jeśli dostanie się do organizmu, jest toksyczny dla ludzi, a także zwierząt. Trucizna ma negatywny wpływ na działanie układu pokarmowego oraz nerwowego. Pierwsze symptomy można zauważyć w ciągu 1-3 godzin od spożycia. Do najczęstszych oznak zatrucia należą między innymi: wymioty, biegunka, silne drżenie mięśni, uczucie niepokoju i lęku (metaldechyd obniża poziom serotoniny), u zwierząt dodatkowo obserwuje m.in. oczopląs, pocenie się, nadmierne ślinienie. W niektórych przypadkach może dochodzić do trwałego uszkodzenia organów i śmierci. Nie ma skutecznego leku, który pozwoli na opanowanie zatrucia". Dlatego to ważne, by - o ile zdecydujemy się na jego zastosowanie - uwzględnić dobro wszystkich domowników - także tych zwierzęcych.
Zachęcamy jednak, by postawić na wspomniany powyżej domowy sposób. Jest humanitarny dla ślimaków, a także nie zagraża bezpieczeństwu naszemu ani naszych najbliższych. Jak radzicie sobie ze szkodnikami, skuszonymi wasze uprawy? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.