Zwłaszcza na początku naszej przygody z domową uprawą zdarzają się błędy, przez które nie jesteśmy usatysfakcjonowani, a wszelkie działania okazują się nieopłacalne pod względem finansowym. - Dwa lata temu wydałam 300 złotych na sadzonki, doniczki i nawozy. Chciałam mieć własne pomidorki koktajlowe. Wyrosły tylko cztery - zdradza nasza redakcyjna koleżanka.
REKLAMA
Zobacz wideo Mróz zebrał żniwo. Przemarzły m.in. pomidory
Wydał 1000 złotych, żeby mieć pomidory, za które zapłaciłby 300
Użytkownik TikToka @sztukmistrz_z_lublina pokazał niedawno nagranie ze swojego domowego ogródka. Jego film przypomina jak kosztowne, a jednocześnie niepewne bywają takie domowe uprawy. "Ja bijący sobie brawo, bo wydałem 1000 złotych, żeby mieć pomidory, za które zapłaciłbym w Dino 300 złotych" - napisał.
Okazuje się, iż w tym przypadku największym wydatkiem była budowa grządki. "Nie widać, ale ona ma 11 metrów, jest podwyższana, z desek calówek impregnowanych - to 500 złotych. Plus podłoże 15 x 25 złotych, plus tyczki, linka, wkręty" - wyjaśnił w odpowiedzi na jeden z komentarzy autor nagrania.
W dyskusji pojawiły się głosy osób, które mają podobne doświadczenia. "Zainwestowane tysiące, takie hobby, ale nie wychodzi. Zbiory rzędu 50 zł", "Też tak zrobiłam, nie jesteś sam" - możemy przeczytać w sekcji komentarzy pod filmem.
"Opłaca się już w kolejnym roku"
Jedną z osób zaskoczyły natomiast wydatki, o których piszą inni. "Jakieś pięć lat temu u nas poszło 100 złotych na zrobienie szklarni, 50 złotych za nasiona 15 odmian pomidorów, 90 złotych za wiadra, w których trzymamy krzaki, 10 złotych na mini doniczki na siewki, 150 złotych za ziemię. Razem 400 złotych" - zaczęła.
I jak wyjaśniła w dalszej części: "Wodę mamy z deszczówki, nawozy naturalne z kompostu, skorupek, fusów, bananów itp. Każdego roku mamy własne nasiona, dokupujemy jedynie duży worek ziemi do siania, czyli wychodzi jakieś 10 złotych... w okresie zbieramy średnio 4 kilogramy pomidorów dziennie. Jak się trochę poświęci czasu, to opłaca się już w kolejnym roku plonów. A smaku nie przebije żaden sklep, giełda, czy warzywniak". Co sądzisz o przydomowych uprawach? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.