Higiena cyfrowa w domu

5 miesięcy temu
Zdjęcie: higiena-cyfrowa


Ile razy zdarzyło wam się patrzeć w monitor telefonu lub komputera do późna w nocy, choć obiecywaliście sobie, iż kolejnym razem już nie popełnicie tego błędu i położycie się wcześniej spać, aby zapewnić sobie odpowiednią dawkę snu?

A czy ktoś sprawdza newsy w telefonie, zanim jeszcze wstanie z łóżka, lub bierze ze sobą telefon, gdy idzie do toalety? A może złapaliście się na tym, iż zamiast patrzeć w oczy dziecku czy innej bliskiej osobie podczas rozmowy, sięgaliście po telefon?

Dzisiejsze telefony, serwisy i platformy internetowe zaprojektowane są w taki sposób, abyśmy spędzali z nimi jak najwięcej czasu. W naszych mózgach zachodzą procesy analogiczne do tych, jakie mają miejsce u osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych czy hazardu. Nasz organizm posiada układ nagrody, który zostaje aktywowany podczas kontaktu z tymi bodźcami. Powoduje to produkcję dużych dawek dopaminy, odpowiadających za uczucie przyjemności.

W celu znalezienia chwili przyjemności, ukojenia od stresów, często sięgamy po to, co najłatwiejsze – po telefon. Mając cały szereg opcji do wyboru, które mogą pomóc nam zaspokoić nasze potrzeby, jak np. rozmowa z przyjacielem czy aktywność fizyczna, bierzemy do ręki telefon i znikamy na kolejne minuty, które niejednokrotnie przeradzają się w godziny. Nawyk ten wchodzi nam „w krew” i rezygnujemy z ważnych spraw, aby dostarczyć swojemu mózgowi ogromną dawkę dopaminy. Odczuwamy wtedy fałszywą satysfakcję, zupełnie tak, jakbyśmy zrobili coś wartościowego, osiągnęli jakiś istotny dla nas cel.

Jest to niebezpieczne, gdyż sprawia, iż zamiast robić dobre i wartościowe rzeczy, tracimy bezproduktywnie czas, po czym pojawia się poczucie winy i wyrzuty sumienia. Aby je uciszyć, kolejny raz sięgamy po smartfon, żeby nie czuć tego, co nieprzyjemne, i tak błędne koło się zamyka.

A zatem co zrobić, aby nie dać się wciągnąć w ten wir i nie pociągnąć za sobą najbliższych? Jak nauczyć kolejne pokolenie, nasze dzieci, dbania o swój dobrostan, jeżeli sami nie umiemy w odpowiedni sposób zachowywać higieny cyfrowej? Aby było to możliwe, konieczne jest wprowadzenie pewnych reguł.

Zasady są bardzo ważne, ponieważ dzięki nim możemy zapewnić bezpieczeństwo sobie i innym. Higiena w sferze cyfrowej jest nam potrzebna tak samo jak we wszystkich innych sferach życia.

Smartfon znajdujący się w tym samym pomieszczeniu, co my, sprawia, iż nasz mózg odrywany jest od wszelkich innych czynności, zwyczajnie rozprasza się. Na pewno nie raz złapaliśmy się na tym, iż spoglądamy w telefon, nie wiedząc choćby w jakim celu. Dlatego pracując, ucząc się czy jedząc posiłek wspólnie z rodziną, warto upewnić się, iż telefon jest wyciszony, znajduje się w innym pomieszczeniu i nie będzie nam zakłócał aktywności, w którą chcemy się zaangażować. To wpłynie pozytywnie na naszą koncentrację i wydajność pracy oraz relacje z najbliższymi. Warto mieć w domu specjalne miejsce, w które będziemy odkładali nasze telefony.

Potrzebujemy ustalić, do jakiego limitu chcemy ograniczyć czas spędzany przed ekranem, a później dopilnować wdrożenia go w życie. Jednak nie wystarczy określenie, iż coś chcemy ograniczyć, pomocne będzie tu ustalenie, co dobrego i wartościowego chcemy robić zamiast. Może siłownia, rower, basen, gotowanie, książka lub czas z najbliższymi? Wypiszmy sobie różne opcje.

Warto też ustalić godzinę, po której nie sięgamy po telefon, aby dać szansę organizmowi wyciszyć się przed snem. Wszyscy zdajemy sobie sprawę, iż światło emitowane przez ekrany pobudza cały nasz organizm i zakłóca spokojny sen. Z tego powodu osoba, która do późna patrzyła w ekran, nie budzi się wypoczęta.

Pomocne będzie też określenie, w jakich godzinach będziemy korzystać z urządzeń ekranowych. Na przykład w godz. 16.00-16.30 będę sprawdzał i odpowiadał na maile i inne wiadomości, a przez kolejne 15 minut przejrzę wiadomości ze świata.

Warto też co pewien czas zrobić sobie post od urządzeń ekranowych. Może jednodniowy, weekendowy, tygodniowy?

Nasz mózg to niezwykle cenny narząd, o który potrzebujemy dbać, jeżeli chcemy żyć mądrze. To, na co patrzymy i czego słuchamy, bardzo wpływa na umysł, kształtując nas. Zatem sami wybierajmy, co chcemy oglądać, a nie dajmy się sterować jak kukiełki, które bezmyślnie przyjmują to, co ktoś chce im zaserwować przez odpowiednio dobrane algorytmy. Zastanawiajmy się, jakie treści nas interesują i z takowych korzystajmy, a nie oglądajmy shortsa za shortsem.

Jest również kolejny istotny wątek – bezpieczeństwo w sieci. Czy zapewniamy warunki zabezpieczające dzieci przed pornografią, przemocą, pedofilią? To bardzo szeroki temat.

Może zaczniemy od przeanalizowania, ile czasu w ostatnim dniu czy tygodniu spędziliśmy, patrząc w ekran i na jakie treści. Co w związku z tym straciliśmy? Jakie swoje potrzeby próbujemy tą drogą zaspokoić i jaką inną strategię zaspokajania potrzeb chcemy wybrać?

Warto odpowiedzieć sobie również na pytania: jakie cele chcę w życiu osiągnąć? Czy to, co robię każdego dnia, przybliża mnie do tych celów? Co od dziś mogę zmienić, jakie zasady wprowadzić, aby żyć takim życiem, jakie chcę przeżyć i jakiego pragnę dla swoich dzieci? Czy dbam o bezpieczeństwo moich dzieci w sieci?

Życzę nam wszystkim higienicznego życia i dobrych wyborów każdego dnia.

Aby pogłębić to zagadnienie, zachęcam do:

  • zapoznawania się z treściami na kanale YouTube „saferinternetpolska”: https://www.youtube.com/@saferinternetpolska,
  • obejrzenia filmu „Dylemat społeczny”,
  • lektury książki „Wychowanie przy ekranie” Magdaleny Bigaj.

Grafika na górze dla ilustracji. © Źródło: Adobe Stock. Autor: deagreez.

Idź do oryginalnego materiału