Jeleń wpadł do zbiornika niedaleko Piotrkowa
Myśliwy Tomasz z Wojskowego Koła Łowieckiego nr 64 „Dubelt” nie spodziewał się, iż jego codzienny spacer z psem zamieni się w walkę o życie dzikiego zwierzęcia. W jednym ze zbiorników osadnikowych oczyszczalni ścieków dostrzegł tonącego jelenia byka, który bez pomocy nie miał żadnych szans na wydostanie się z pułapki. Zbiornik o głębokości około czterech metrów i śliskie, strome brzegi uniemożliwiały zwierzęciu samodzielną ucieczkę.
Po skontaktowaniu się z łowczym koła, myśliwi wezwali na miejsce Państwową Straż Pożarną z Tomaszowa Mazowieckiego. Dzięki wskazówkom strażacy gwałtownie dotarli do zbiornika, choć teren był grząski i bardzo trudno dostępny. Jedynie samochód łowczego, Cezarego Pełki, zdołał podjechać wystarczająco blisko, by można było rozpocząć akcję z użyciem wyciągarki.
https://trybunalski.pl/wiadomosci/na-sygnale/pogon-pod-piotrkowem-kobieta-ruszyla-za-pijanym-kierowca/yK43WOg9BYifMSlFQdYRHeroiczna akcja ratunkowa jelenia
W akcji uczestniczyli strażacy, myśliwi oraz Katarzyna Górczak z Leśnego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt Nadleśnictwa Piotrków.
– Walczyli o każdy metr, by dostać się do uwięzionego jelenia. Akcja była niezwykle trudna i wymagała dużego wysiłku – zarówno fizycznego, jak i logistycznego - czytamy na Facebooku Nadleśnictwa Piotrków.
Gdy zwierzę wreszcie udało się wydobyć, zostało przetransportowane do pobliskiego lasu. Tam przez kolejną godzinę pozostawało pod opieką pani weterynarz, aż odzyskało siły. Po wybudzeniu i upewnieniu się, iż jego stan jest stabilny, jeleń został wypuszczony na wolność.
Heroiczna akcja ratunkowa trwała prawie osiem godzin. Jednak, jak podkreśla piotrkowskie nadleśnictwo wszyscy wrócili do domu z uśmiechem na twarzy, ze świadomością, iż dzięki ich zaangazowaniu udało się uratować życie dzikiego zwierzęcia.








