Gmina Ruda-Huta. Podatki przyklepane

1 dzień temu

Na ostatniej sesji (13 listopada) radni gminy Ruda-Huta ustalili wysokość stawek podatków na przyszły rok. Nieco więcej mieszkańcy zapłacą za nieruchomości i grunty rolne.

W tym roku ogłoszona przez GUS średnia cena skupu żyta, będąca podstawą do naliczania podatku rolnego to 86,34 zł za 1 dt (rok temu było to 89,63 zł). Samorządy mają prawo tę stawkę obniżyć i Ruda-Huta skorzystała z tej możliwości, proponując nieznacznie niższą kwotę, bo na poziomie 84,34 zł. A to oznacza, iż podatek rolny od hektara przeliczeniowego wyniesie w przyszłym roku 210,85 zł (było 207,35 gr.). Teren gminy Ruda-Huta to głównie słabe gleby. Tych I i II klasy nie ma tu wcale, a właściciele gruntów o V i VI klasie są zwolnieni z podatku. Szacunkowo dochody gminy z tytułu podatku rolnego w 2025 r. wyniosą ok. 725 tys. zł i będą wyższe o tegorocznych o 12,6 tys. zł.

Określona przez GUS średnia cena sprzedaży drewna, będąca podstawą do określenia wysokości podatku leśnego, to w tym roku 277,35 za m sześc. Radni zgodzili się, aby jej nie obniżać, co oznacza, iż podatek od 1 ha lasu wyniesie 61 zł. W 2024 r. było to 72 zł, więc wpływy do budżetu z tego tytułu będą niższe o ok. 18,6 tys. zł. Średnio o 6 proc. wzrosną podatki od środków transportowych. Zmienią się także stawki podatku od nieruchomości.

Jak tłumaczy wójt Rudy-Huty Jarosław Walczuk, kalkulując propozycje stawek wzięto pod uwagę wskaźnik inflacji i przeanalizowano wysokość podatków obowiązujących w gminach powiatu chełmskiego i sąsiedniej gminie Wola Uhruska, w powiecie włodawskim.
– Z tego porównania wyszło, iż nasze opłaty są jednymi z niższych, więc postanowiliśmy je nieco „podciągnąć” do poziomu gmin sąsiednich. W niektórych przypadkach zdecydowaliśmy się zaproponować stawki maksymalne, bo jak widomo wysokość podatków wpływa na wysokość subwencji. Nie będzie to jednak wielką szkodą dla mieszkańców. Maksymalną stawkę zastosowaliśmy np. w przypadku gruntów niezabudowanych, objętych rewitalizacją, których u nas nie ma – wyjaśnia wójt.

Podatek od budynków mieszkalnych wyniesie 1,10 zł od mkw. powierzchni użytkowej (było 0,95 zł).; od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – 28,34 zł od mkw. (było 24,64 zł mkw.); od budynków związanych ze świadczeniem usług zdrowotnych – 6,95 zł od mkw. (stawka maksymalna; było 5,13 zł); od pozostałych budynków – 7,20 zł (było 6,15 zł).

Podatek od gruntów, związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wyniesie od nowego roku – 1,15 zł od mkw. (było 0,85 zł od mkw.); od gruntów pod wodami powierzchniowym – 6,84 zł (stawka maksymalna, było – 5,10 zł); od pozostałych gruntów – 0,45 (było 0,28 zł); od gruntów niezabudowanych objętych obszarem rewitalizacji – 4,51 zł (stawka maksymalna, było 3,20 zł). Wg szacunków urzędników w przyszłym roku wpływy z tytułu podatku od nieruchomości wzrosną o 141 359 zł.

Współpraca się opłaca

Na sesji radni przyjęli także dwie uchwały dotyczące współpracy z Gminą Chełm. W związku z tym, iż część dzieci z Leśniczówki i Gotówki uczęszcza do SP w Okszowie, powierzono gminie Chełm realizację zadania publicznego z zakresu oświaty, dzięki czemu dzieci te będą mieć zapewniony bezpłatny transport i opiekę w czasie dowozu do szkoły. Jak zapewniał wójt, nie będzie to powodować skutków finansowych dla gminy Ruda-Huta. Druga z uchwał dotyczyła powierzenia gminie Chełm organizacji publicznego transportu zbiorowego. To odpowiedź na głosy mieszkańców Gotówki, którzy zgłaszali potrzebę wprowadzenia przejazdów, a gmina Chełm wystąpiła z propozycją uruchomienia linii na trasie Okszów-Kolonia-Gotówka-Srebrzyszcze-Koza Gotówka-Okszów Kolonia.

Choroba niebieskiego języka

Podczas sesji poruszono także kilka tematów z zakresu ochrony zwierząt hodowlanych. Katarzyna Pikor-Bojarczuk z Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Chełmie mówiła m.in. o chorobie niebieskiego języka (BTV). W związku z dynamiczną sytuacją epidemiologiczną w Europie służby weterynaryjne proszą o zwrócenie szczególnej uwagi na objawy chorobowe, mogące wystąpić u bydła, owiec i kóz.

– Choroba niebieskiego języka jest zakaźną chorobą przeżuwaczy, zarówno domowych jak i dzikich. Chorują na nią bydło, owce i kozy, ale także sarny czy jelenie. Zwierzęta nie zarażają się bezpośrednio od siebie, a jedynie poprzez owady kłująco-ssące, np. komary. Choroba nie przenosi się na ludzi, ale podlega obowiązkowi zwalczania z urzędu. Do objawów należy np. gorączka, ślinienie, zaczerwienienie błon śluzowych i języka, owrzodzenie opuszki zębowej, zapalenie koronki racic. U kóz i owiec objawy są silniej wyrażone. Można zauważyć m.in. stan zapalny jamy ustnej, przekrwienie, obrzęk głowy, sinicę warg i języka, stąd też nazwa. Jak w przypadku każdej zakaźnej choroby zwierząt, istnieje obowiązek poinformowania lekarza opiekującego się stadem bądź powiatowego lekarz weterynarii. jeżeli chodzi o terytorium Polski, o nasz region, sytuacja jest spokojna, ale jak w przypadku każdej choroby zakaźnej może się to zmienić. Proszę obserwować swoje zwierzęta i nie nabywać zwierząt z nieznanych źródeł. U bydła choroba rozwija się bardzo długo, długo nie daje objawów – mówiła przedstawicielka PIW.

Radni interpelują

Na sesji wrócił temat poprawy bezpieczeństwa na drodze powiatowej Chełm-Rudka. W tej sprawie wielokrotnie, ale jak widać skutecznie, głos zabierał radny Bogdan Sawicki. Przy drodze ustawiono niedawno znak, ograniczający tonaż poruszających się nią pojazdów do 8 ton.

– Żeby ten znak się pojawił, niektórzy ludzie musieli dołożyć swojego zaangażowania – mówił radny, dziękując „siostrom i braciom” z chełmskiej komendy policji, Starostwu Powiatowemu w Chełmie i lokalnej prasie.

Głos zabrała także radna Leokadia Walczuk. Zwracała uwagę, by podczas następnych konwentów samorządowych, korzystając z obecności posłów i senatorów, poruszyć temat wykluczenia komunikacyjnego mieszkańców wsi.

– Od jakiegoś czasu praktycznie cała Polska ma problemy z dojazdem. Nie dotyczy to tych, co mają własne samochody, ale pozostałych już tak. Ci, co nie posiadają samochodów mają problemy z dojazdem do lekarza i wszędzie indziej, a teraz zakłada się następne wykluczenie, bo starsze samochody nie będą mogły wjechać do miast powyżej 100 tys. mieszkańców. Nie wiem czemu ma to służyć? Można też nie korzystać z samolotów, a chętni wszyscy latają. Niech politycy zwrócą na to uwagę, a nie mają pretensje, iż wieś głosuje jak głosuje. Jak ma głosować, skoro coraz bardziej się ją wyklucza? – zauważyła radna. (w)

Idź do oryginalnego materiału