W opinii mieszkańców największy problem stanowi brak pojemników na plastik, szkło i papier.- Mieszkamy w blokach ogrzewanych przez kotły na paliwo stałe. Jest to niezwykle istotne ze względu na potrzebę wygospodarowania miejsca na opał w piwnicy. Gmina nie udostępniła nam kontenerów na wymienione frakcje, a przygotowywanie śmieci do odbioru może się odbywać tylko raz w miesiącu. Najwcześniej na dzień przed ustaloną w harmonogramie datą. Pytaliśmy pracowników gminy o to, co mamy robić z tymi odpadami i stwierdzili, iż mamy je gromadzić w piwnicy – wyjaśniła nam mieszkanka bloku, pani Marta.Mieszkańcy pytają jednak o to, jak adekwatnie mają to robić, skoro powierzchnia lokali jest już zajęta przez nagromadzony opał, rowery, narzędzia, przetwory i inne rzeczy, bez których nie sposób na co dzień funkcjonować. - Część mieszkańców po prostu pali te śmieci w piecach, co jest oczywiście absurdalne i karygodne, ale z drugiej strony należy postawić pytanie o to - co innego robić? Gdzie je przechowywać? Gminna nie widzi w tym żadnego problemu. Rozumiem gospodarstwa jednoosobowe, gdzie tych śmieci nie ma wiele, ale co mają zrobić rodziny wielodzietne? Płacimy za śmieci, które musimy trzymać w piwnicy. To się nie mieści w głowie – stwierdziła rozżalona mieszkanka gminy. Inaczej funkcjonowanie gminnego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi oceniają pracownicy urzędu. Twierdzą, iż mieszkańcy nie są pozbawieni możliwości gromadzenia odpadów w odpowiednich miejscach, a harmonogram wywozów został ustalony tak, aby odpowiadać na realne potrzeby osób, które produkują odpady. - Zgodnie z aktualnymi ustaleniami, raz w miesiącu odbierane są odpady zmieszane, frakcja „bio” oraz plastik i tworzywa sztuczne. Papier i szkło od pięciu lat odbierane są co dwa miesiące, a w okresie letnim co miesiąc, gdyż wtedy tych odpadów produkowanych jest najwięcej. Odbiór szkła i papieru co miesiąc przez cały rok powodowałby wzrost i tak już wysokich kosztów odbioru odpadów. Ponadto w zabudowie wielorodzinnej w okresie letnim odbiór odpadów zmieszanych i „bio” odbywa się co dwa tygodnie – wyjaśniła w skierowanej do nas informacji Renata Dmuch.Zapewniła również, iż mieszkańcy osiedla w Żmudzi mają wyznaczone miejsce, gdzie ustawione są pojemniki na odpady zmieszane. Kontenery są podpisane numerami mieszkań i zamykane na klucz z uwagi na różne problemy wynikające ze wspólnego użytkowania. - Miejsce to zostało utwardzone i ogrodzone przez gminę. Mieszkańcy, w zamian za uiszczoną opłatę, otrzymują worki na odpady, które w przypadku mieszkańców osiedli roznoszone są co miesiąc przez pracowników urzędu. Worki nie mogą być składowane na placu z uwagi na to, iż ich zapach przyciąga zwierzęta. Worki te są rozrywane, co powoduje bałagan i sprzyja zwiększaniu populacji gryzoni i uciążliwych owadów. Jest tam jednak wystarczająco dużo miejsca na ustawienie własnych pojemników na śmieci, jednak zaopatrzenie w pojemniki leży już w gestii właścicieli poszczególnych nieruchomości – sprecyzowała Dmuch.Przypomniała również o tym, iż segregacja jest niezwykle istotna. - Za nieosiągnięcie odpowiednich wskaźników segregacji grożą nam wysokie kary, co ostatecznie także wpływa na wysokość opłaty, którą ponieść muszą mieszkańcy – wyjaśniono w skierowanej do nas odpowiedzi. Czytaj także:Gm. Leśniowice. Obora dla 160 sztuk bydła może powstaćGm. Żmudź. Nowa dyrektor kultury nakreśliła „drogową mapę”Gm. Żmudź. Zmiany kadrowe w urzędzie i Gminnym Centrum KulturyGm. Żmudź. Władze zaskoczone wynikami przetargu