Do zdarzenia doszło w Gold Coast w stanie Queensland w Australii. Jak podaje serwis 7NEWS, kot o imieniu Pablo wskoczył do pralki ładowanej od przodu, aby się zdrzemnąć. Jego opiekunka nie zauważyła zwierzaka i uruchomiła pralkę na 55-minutowy cykl czyszczenia na zimno z użyciem mydła. W pralce nie było żadnych ubrań. Urządzenie pracowało z prędkością do 3 tys. obrotów na minutę. Po zakończeniu cyklu kobieta z przerażeniem odkryła, że Pablo był w środku. Natychmiast zabrała go do weterynarza.
Intensywna opieka i szybki powrót do zdrowia
Weterynarze zdiagnozowali u kota uraz mózgu i płuc. Pablo spędził w klinice weterynaryjnej siedem dni, po których wrócił do domu. Miał jedynie drobne obrażenia łapy i ogona, które nadal są leczone.
Historia Pablo poruszyła internautów. Niektórzy podzielili się swoimi – podobnymi doświadczeniami.
Weterynarze podkreślają, że takie sytuacje nie są odosobnione, szczególnie w przypadku kotów birmańskich, które mają skłonność do szukania ciepłych i ciasnych miejsc na drzemkę.
Podobny przypadek sprzed lat
To nie pierwszy raz, gdy kot birmański przypadkiem znalazł się w pralce. W 2020 r. w Queensland doszło do podobnego zdarzenia. Dwuletni kot Oscar został przypadkowo zamknięty w pralce, która rozpoczęła 12-minutowy cykl prania w gorącej wodzie. Na szczęście urządzenie udało się wyłączyć po dwóch minutach. Kot trafił do weterynarza, gdzie spędził dobę na obserwacji i leczeniu. Weterynarz, który opiekował się Oscarem, zaapelował wtedy do właścicieli kotów, aby zawsze sprawdzali pralki przed ich uruchomieniem.
- Zobacz także: Dorota Gardias w najmodniejszej sukience sezonu. Ten wzór wrócił do łask i jest hitem lata
Dlaczego koty wchodzą do pralek?
Eksperci tłumaczą, że pralki, szczególnie w chłodniejsze dni, stanowią dla kotów idealne miejsce do ukrycia się i drzemki. Ciepło i ograniczona przestrzeń przyciągają zwierzęta, które szukają komfortu. Weterynarze apelują, aby zawsze sprawdzać urządzenie przed jego włączeniem, szczególnie jeśli w domu są koty.
- Źródło:
- Media