Choć większość z nas kocha zwierzęta, to nie zawsze chcemy je mieć na swoich terenach. Nierzadko zdarza się, że kot sąsiadów nieustannie odwiedza naszą działkę, powodując przy tym różnego rodzaju straty. Jeśli właściciel mruczka nie reaguje, warto wziąć sprawy w swoje ręce. Istnieją bowiem nieszkodliwe i humanitarne metody na odstraszenie zwierzaka z posesji lub zniechęcenie go do odwiedzin.
Obcy kot na terenie naszej działki może powodować różnego rodzaju szkody. Zwierzęta niestety często brudzą taras lub meble ogrodowe brudnymi łapami, resztkami jedzenia bądź moczem. Wywabienie takich plam bywa bardzo trudne, dlatego należy jak najszybciej zabezpieczyć przedmioty na tarasie. Dobrym sposobem będzie zakrycie mebli folią lub specjalnymi narzutami, ale to nie rozwiązuje w pełni naszego problemu. Warto dodatkowo się zabezpieczyć i spryskać rzeczy substancjami wydzielającymi nieznośny dla kotów zapach. Świetnie sprawdzi się na przykład roztwór wody i octu. Wystarczy wymieszać ze sobą oba płyny w proporcji 1:1, a następnie przelać całość do butelki ze spryskiwaczem i za jej pomocą rozprowadzić ciecz po zabezpieczonych meblach, deskach tarasowych lub w pobliżu wejścia do domu. W ten sposób nie zrobimy zwierzęciu krzywdy, ale zapach octu skutecznie zniechęci go do odwiedzin.
Zobacz też: Zapomnij o surfiniach i pelargoniach. Ta roślina obsypie cię kaskadami fioletowych "gwiazdeczek"
Istnieje jeszcze kilka rozwiązań tego problemu. W sklepach można znaleźć na przykład specjalne odstraszacze ruchowe, czyli czujki ruchu pryskające wodą. Oczywiście są one bardzo delikatne i nie krzywdzą kota, ale mogą go skutecznie przepędzić z działki. Dobrym pomysłem będzie też zwykła rozmowa z właścicielem czworonoga. Prawdopodobnie nie jest on świadomy tego, że jego mruczek niszczy nasze rzeczy, a po takiej rozmowie może podjąć odpowiednie działanie. Warto też powiadomić sąsiada, że wypuszczanie pupila bez nadzoru jest niebezpieczne. Koty są ssakami udomowionymi, a nie dzikimi, dlatego na zewnątrz czyha na nie sporo zagrożeń - mogą ucierpieć w wyniku ataku innego zwierzęcia, wpaść pod samochód lub zostać skrzywdzone przez człowieka.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Komentarze (3)
Kot sąsiada już nie odwiedzi twojego ogrodu. Wystarczy spryskać. Puchacze tego nie znoszą