Wśród wszystkich nowości pokazanych przez Google na I/O 2025, dwie wybiły się zdecydowanie najbardziej. Przerażający model AI do tworzenia filmów, czyli Google Veo 3, a także futurystyczny asystent w smartfonie, Gemini Live. Od kilku dni szukam naturalnego zastosowania dla ostatniej funkcji i nie sądziłem, że okazja pojawi się tak szybko, i w takiej sytuacji. A nie będzie przesadą, jeśli napiszę, iż ostatnio przeżyłem w mieszkaniu chwile grozy.
Zanim jednak przejdziemy do konkretów, muszę dla kontekstu napisać, że od dziecka panicznie boję się os. Do tego stopnia, że jeśli zobaczycie na ulicy wiosną lub latem dziwnie biegającą osobę, to mogę być ja uciekający przed owadem. Dlatego też niedawny widok szerszenia na balkonie przyprawił mnie o ciarki.
Dobrze, ale co ma szerszeń do Gemini Live?
Co zabawne, widok szerszenia na balkonie nie był aż tak wielką niespodzianką. W zeszłym roku przedstawiciel tego samego gatunku znalazł się w naszym domu i heroicznie udało mi się go wciągnąć odkurzaczem z okapu. Tym razem sytuacja była jednak nieco inna.
Jak szybko zaobserwowaliśmy, szerszenia najbardziej interesowało znajdujące się na balkonie pudełko po butach. Szkodnik regularnie do niego wracał, więc zaczęliśmy podejrzewać, że może on tam próbować budować gniazdo.
Zaczekaliśmy więc, aż odleciał, potykaliśmy pudełko na odległość, nie stwierdzając obecności innych szerszeni, i wzięliśmy pudełko do środka. Otworzyliśmy je z dziewczyną i zaniemówiliśmy. Gniazdo, na bardzo wczesnym etapie budowy. Żadni z nas jednak entomolodzy, a partnerka wiedziała, iż szukam zastosowań dla Gemini Live. Nic więc dziwnego, że w emocjach usłyszałem, żeby sprawdzić, co Gemini Live powie o naszym znalezisku.


Nie zastanawiając się dłużej, fragment gniazda odcięliśmy od pudełka z butami, a to następnie zapakowaliśmy w dwa worki na śmieci i czym prędzej wynieśliśmy. Gniazda budują samice i tak naprawdę nie wiedzieliśmy, czy larwy już się w nich znajdują, czy jeszcze nie. Co najlepsze, owad nawet następnego dnia powracał na balkon, z niedowierzaniem gdzie zniknęło gniazdo.
Czy Gemini Live było tu konieczne? Raczej nie
Gdyby nie moja bieżąca znajomość technologii AI takich jak Gemini Live, z pewnością użyłbym bardziej przyziemnej funkcji smartfona do rozpoznania tej konstrukcji, czyli Obiektywu Google.
Ona również pozwala użytkownikom przeszukiwać sieć za pomocą zdjęć, nawet jeśli te znajdują się w pamięci smartfona, nie trzeba nawet koniecznie robić nowej fotografii.


Równie dobrze mogłem nie używać żadnej z tych aplikacji i stwierdzić, że obiekt wymaga natychmiastowej utylizacji. Nie da się jednak ukryć, iż Gemini Live miało swoją małą rolę w ratowaniu tej sytuacji. Oby szerszeń nie wrócił, a sztuczna inteligencja niech pomaga mi w bardziej pozytywnych sytuacjach.
Źródło: oprac. własne, Zdjęcie otwierające: goldi59 / Adobe Stock / Gemini Live, montaż własny
Część odnośników to linki afiliacyjne lub linki do ofert naszych partnerów. Po kliknięciu możesz zapoznać się z ceną i dostępnością wybranego przez nas produktu – nie ponosisz żadnych kosztów, a jednocześnie wspierasz niezależność zespołu redakcyjnego.