W miejscowości Stafford w amerykańskim stanie Virginia, doszło do dramatycznego zdarzenia, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Na terenie znanego gospodarstwa pszczelarskiego Rock Hill Honey Bee Farms, doszło do masowego zatrucia pszczół, co skutkowało śmiercią około 500 tysięcy tych pożytecznych owadów. Właściciel farmy, Jerry Mattiaccio, oraz lokalne przedsiębiorstwa zaoferowały nagrodę w wysokości 7,500 dolarów za informacje, które doprowadzą do aresztowania sprawcy. O sprawie pisze "The Independent".
Kiedy Jerry Mattiaccio przybył na swoją farmę, natknął się na przerażający widok. Bramy jego posiadłości zostały zapieczętowane za pomocą stalowych łańcuchów i kłódek, a na ziemi leżały martwe pszczoły. Stan, w jakim je znaleziono, był niezbitym dowodem na to, że zostały one otrute pestycydami. Sprawa ta szybko zyskała uwagę lokalnych władz, które rozpoczęły śledztwo.
Straty, jakie poniósł Mattiaccio, szacowane są na 20 tysięcy dolarów. Zniszczeniu uległo ponad 60 kolonii włoskich pszczół miodnych, co stanowi ogromny cios nie tylko dla jego farmy, ale także dla lokalnego ekosystemu.
Właściciel farmy, były weteran armii USA, nie kryje swojego zdziwienia. W jego opinii za tym aktem wandalizmu kryje się zła wola i chęć zaszkodzenia jego działalności. W emocjonalnym wpisie na Facebooku Mattiaccio wyraził jednak przekonanie, że społeczność okaże mu potrzebne wsparcie.
W obliczu tej tragedii Mattiaccio nie pozostaje sam. Ogłosił już nagrodę za informacje, które mogą przyczynić się do ujęcia sprawcy. Ponadto apeluje do osób chcących wesprzeć jego farmę o zakup miodu na jednym z lokalnych targów, na których się pojawia.