• Link został skopiowany

Ta krzewinka ze "stali" podbija polskie ogrody. Jest odporna na mrozy, a do tego kwitnie jak szalona

Niepozorny, ale wytrwały. Gdy większość roślin jeszcze odpoczywa po zimie, a ogród tonie w szarościach, on już rozlewa się kaskadą barw. Wrzosiec krwisty, znany też jako wrzosiec czerwony, to zimozielona krzewinka potrafiąca zakwitnąć już w styczniu i zdobić ogród aż do maja. To właśnie ona jako jedna z pierwszych zapowiada nadejście wiosny, przynosząc życie, kolor i radość tam, gdzie wciąż trwa przedwiośnie. Jeśli szukasz rośliny, która nie boi się chłodu wrzosiec krwisty to idealny wybór.
Choć często mylony z wrzosem, wrzosiec krwisty to zupełnie inna roślina - i to taka, która potrafi zaskoczyć
Fot. Pixabay/MrGajowy3

Choć często mylony z wrzosem, wrzosiec krwisty to zupełnie inna roślina. Niewielki, ale wyjątkowo dekoracyjny, od lat cieszy się popularnością wśród ogrodników, zwłaszcza tych marzących o kolorowych działkach jeszcze przed nadejściem wiosny. Dzięki długiemu kwitnieniu, zwartemu pokrojowi i odporności na chłody, sprawdza się zarówno w ogrodzie, jak i w donicy na tarasie. A do tego nie ma zbyt wygórowanych wymagań. Jeśli więc planujesz nową aranżację rabaty lub szukasz rośliny, która przyciągnie wzrok w środku zimy - warto poznać go bliżej.

Zobacz wideo Wyjeżdżasz na urlop i nie wiesz, co zrobić z ukochanymi roślinami? Podpowiadamy!

Kiedy kwitnie wrzosiec krwisty? Wiosenny zwiastun z południowych stoków Europy

W środowisku naturalnym wrzosiec krwisty występuje głównie w górskich rejonach południowej i środkowej Europy. Najchętniej zasiedla jasne, ciepłe stoki, gdzie świetnie radzi sobie na niezbyt żyznych, ale dobrze przepuszczalnych glebach. Doskonale sprawdza się również w ogrodach – o ile zapewnimy mu odpowiednie warunki. Preferuje podłoże lekko kwaśne, próchnicze i umiarkowanie wilgotne. Jego ulubionym miejscem jest rabata dobrze nasłoneczniona lub tylko lekko ocieniona. Kwitnienie może rozpocząć już w styczniu, jednak najpiękniej prezentuje się w marcu i kwietniu. Wtedy obsypuje się dziesiątkami drobnych, dzbanuszkowatych kwiatów w odcieniach bieli, różu i czerwieni, tworząc efektowne, barwne poduchy, które przyciągają wzrok i ożywiają każdy zakątek ogrodu.

Jak hodować wrzośce, by cieszyły oczy każdego roku? Wystarczy kilka prostych zabiegów 

Chociaż wrzosiec krwisty jest rośliną dość odporną i mało wymagającą, warto poświęcić mu odrobinę uwagi. Dzięki kilku prostym zabiegom będzie rósł zdrowo, tworzył gęste kępy i zachwycał kwiatami przez wiele sezonów. Przede wszystkim należy pamiętać, że krzewinka ta nie toleruje przesuszenia. Jej system korzeniowy jest płytki, przez co szybko reaguje na brak wody. Regularne podlewanie, szczególnie w okresach bezdeszczowych i w pełni lata, to podstawa. Po zakończeniu kwitnienia, czyli zazwyczaj w maju, dobrze jest wykonać cięcie pielęgnacyjne. Usunięcie przekwitłych kwiatostanów i delikatne skrócenie pędów sprzyja zagęszczeniu rośliny i pobudza ją do wytwarzania nowych przyrostów. Dzięki temu wrzosiec będzie jeszcze bardziej dekoracyjny w kolejnym sezonie.

Zobacz też: Te kwiaty wyglądają jak kolorowe chmurki. Przez lata były zapomniane teraz znowu podbija ogrody

Jesienią warto ocenić stan krzewinki i przygotować ją do zimy - choć gatunek ten jest dość odporny na mróz, w bezśnieżne i wyjątkowo chłodne miesiące może ulec uszkodzeniom. Warto więc zabezpieczyć roślinę, na przykład agrowłókniną lub gałązkami świerkowymi. Ochronią one wrzosiec zarówno przed niskimi temperaturami, jak i wiatrem oraz przesuszeniem.

Wrzosiec krwisty to nie tylko ozdoba. Krzewinka wspiera ogród i przyrodę

Ta niewielka krzewinka to więcej niż tylko ozdoba. Idealnie nadaje się na rabaty, skalniaki, wrzosowiska i do donic na tarasie. Można ją łączyć z cebulowymi, azaliami czy miniaturowymi iglakami. Największym atutem tej rośliny są jednak miododajne kwiaty. Gdy przyroda jeszcze śpi, one przyciągają już pszczoły i trzmiele, wspierając bioróżnorodność. Jeśli szukasz czegoś, co rozświetli ogród w najmniej spodziewanym momencie, wrzosiec krwisty będzie strzałem w dziesiątkę.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Więcej o: