Dżoano, skoro AI wie wszystko, to po co Ty jeszcze coś piszesz? 🧠📉

monikapawelec.pl 3 tygodni temu

Wiesz, Dżoano, jeszcze 5 lat temu wystarczyło mieć ciekawą myśl, kubek herbaty i odrobinę wolnego czasu, żeby napisać coś, co ktoś przeczyta. Teraz?


W tym samym czasie AI napisze 20 wpisów, zoptymalizuje je pod SEO i doda cytaty Einsteina (nawet jeżeli tekst jest o pielęgnacji storczyków).

I wtedy przychodzi pytanie:
czy ja mam jeszcze coś do powiedzenia, jeżeli AI już wszystko wie?


Odpowiedź brzmi: tak. Ale nie to, co myślisz.

Bo AI wie dużo. Statystyki, definicje, modele narracyjne.
Ale AI nigdy nie poczuło tego, co Ty:
– iż coś jest nie tak, ale nie wiadomo co,
– iż ktoś coś powiedział tonem, który boli przez tydzień,
– iż życie pachnie czasem jak roztopiona plastelina i zimna kawa.

Tego AI nie zna. Nie zrozumie. Nie wygeneruje.


Pisanie nie jest po to, żeby wiedzieć. Pisanie jest po to, żeby przeżyć

To nie znaczy, iż musisz pisać mądrzej. To znaczy, iż masz pisać prawdziwiej.
Bo człowiek nie potrzebuje kolejnego wpisu o 5 sposobach na mindfulness.
Potrzebuje przeczytać, iż ktoś też nie umie wyciszyć głowy. I iż może to jest OK.

AI napisze poradnik.
Ty napiszesz ulgę.


Więc nie pytaj: „czy warto pisać”. Pytaj: „czy warto nie pisać?”

I za każdym razem odpowiedź będzie ta sama: pisz.
Dla siebie. Dla tych, co jeszcze wierzą w zdanie, które nie ma CTA.
Dla tych, co czują, iż język to nie tylko narzędzie, ale ratunek.

#DajęSłowo, Dżoano – to, co masz do powiedzenia, nie musi być nowe.
Wystarczy, iż będzie Twoje.

Idź do oryginalnego materiału