Dziękuję, mamo, za prezent Kinga wyszła z domu i zachwyciła się przemienionym podwórkiem. Przez noc śnieg przykrył całą ziemię. Puszyste płatki cicho opadały na resztki żółtych liści, które cudem utrzymały się na drzewach, na asfalt i zaparkowane samochody. Wyciągnęła dłoń – kilka śnieżynek wylądowało na jej dłoni i natychmiast stopniały. Zrobiła kilka kroków, nasłuchując lekkiego […]