Każdego dnia mewa przylatuje powitać swojego wybawcę
80-letni Jack Smith z Wielkiej Brytanii pomógł mewie ze złamaną nogą. Karmił ptaka, dopóki rana się nie zagoiła. I od tego czasu mewa codziennie leci na plażę, by odwiedzić swojego wybawcę.
Jack przychodzi tam codziennie, aby pooddychać morskim powietrzem i zobaczyć swojego pierzastego przyjaciela.
Człowiek o imieniu ptak Chippy. Kiedy jest na plaży, mewa siedzi lub leci obok niego. Chippy nigdy nie lata do nikogo poza Jackiem.
Możemy więc powiedzieć, iż Jack i Chippy są w tym samym wieku. Maksymalny wiek ptaków tego gatunku wynosi 32 lata.
„Kiedy po raz pierwszy znalazłem Chippy’ego, bardzo cierpiał. Ale nie wiedziałem, co robić. Następnego dnia, kiedy wróciłem na plażę, znów go znalazłem. Nie mógł latać i nie miał jedzenia. Wtedy zdałem sobie sprawę, iż nie mogę go tak zostawić i zacząłem karmić ptaka. Na początku myślałem, iż nie przeżyje, bo jego łapa była w strasznym stanie”.
Mężczyzna zaczął przynosić mewie psie ciastka, które zwykle kupował swojemu psu i niedługo zauważył, iż łapa ptaka stopniowo się goi. Jack przez cały czas codziennie przychodził na plażę i karmił Chippy’ego, który coraz bardziej ufał mężczyźnie, pisze izlizano.com
„Zaczął się do mnie zbliżać i pozwalać mi podejść do siebie. Nikogo już tak nie traktował, taka więź istniała tylko między nami. Na początku wiosny wyzdrowiał i odleciał, ale we wrześniu tego samego roku wrócił i nie zapomniał o mnie”.
Od tego czasu Jack i Chippy widywali się prawie codziennie przez 12 lat.
