Kreacjonizm to pogląd, iż Bóg stworzył życie na Ziemi. Jego zwolenników można podzielić na kreacjonistów młodej Ziemi (ang. young Earth creationism) oraz kreacjonistów starej Ziemi (ang. old Earth creationism). Czym się różnią i jak ich poglądy mają się do Pisma Świętego?
Kreacjonizm młodej Ziemi
Kreacjoniści młodej Ziemi wierzą, iż Bóg stworzył życie na Ziemi w ciągu tygodnia stworzenia (Księga Rodzaju 1), w tym odrębne rodzaje zwierząt (hebr. braminy) oraz ludzi. Ten pogląd wyznaje około 30% ludzi, w tym około 50% mieszkańców USA, Indonezji, RPA i Brazylii, 60% Turcji oraz 75% Arabii Saudyjskiej1. Stany Zjednoczone są centrum kreacjonizmu z naukowymi instytucjami, wydawnictwami i publikacjami, które bronią i propagują ten biblijny pogląd, w tym: Answers in Genesis, Institute for Creation Research, Geoscience Research Institute.
Podwaliny pod naukowy kreacjonizm młodej Ziemi położyli adwentyści dnia siódmego. Przyczyniła się do tego amerykańska pisarka Ellen White (1927-1915), którą prestiżowy magazyn „Smithsonian” wymienił wśród 100 najbardziej wpływowych i znamienitych postaci w historii USA2, a także adwentystyczny uczony George McCready Price (1870-1963), który był wykładowcą na dwóch uczelniach (obecnie noszą one nazwę Loma Linda University oraz Andrews University). Price opublikował 30 książek i 800 artykułów w obronie kreacjonizmu3. Zawarte w nich naukowe i biblijne argumenty w kwestii stworzenia i potopu wywarły duży wpływ na uczonych z ewangelikalnych kościołów, takich jak Henry Morris i John Whitcomb4, których publikacje cieszyły się dużym autorytetem wśród chrześcijan w USA, co sprawiło, iż środowisko ewangelikalne generalnie porzuciło kreacjonizm starej Ziemi na rzecz kreacjonizmu młodej Ziemi5.
Chrystus był najbardziej znanym przedstawicielem kreacjonizmu młodej Ziemi. Jezus traktował biblijne relacje o stworzeniu Adama i potopie Noego jako historyczne (Ewangelia według Mateusza 24,37-39), a Pismo Święte uważał za natchnione Słowo Boże (Ewangelia według Jana 17,17), które góruje nad ludzkimi tradycjami i ideami (Ewangelia według Mateusza 15,1-9). Uczył, iż Adam i Ewa zostali stworzeni na „początku stworzenia” (Ewangelia według Marka 10,6), a tym samym wykluczył miliony i miliardy lat ewolucji.
Kreacjonizm starej Ziemi
Za prekursorów tego poglądu w chrześcijaństwie można uznać pisarzy lubujących się w alegorycznej interpretacji Biblii. Do nich należeli Klemens Aleksandryjski, Orygenes, a także Augustyn z Hippony, którzy postulowali alegoryczną interpretację opisu stworzenia z Księgi Rodzaju, choć niekoniecznie to oznacza, iż odrzucali jego dosłowną interpretację6.
Niektórzy z nich, w tym Cyprian, Ireneusz i Justyn Męczennik sugerowali, iż dni w opisie tygodnia stworzenia mogą reprezentować tysiąc lat. Opierali się na słowach apostoła Piotra, „że u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat” (II List Piotra 3,8). Jednakże już reszta jego wypowiedzi wyklucza taką interpretację: „a tysiąc lat jak jeden dzień”. Apostoł Piotr nie pisał o dniach stworzenia, ale o Bogu, który jest ponad czasem.
Kreacjoniści starej Ziemi na ogół uważają Biblię za autorytet, ale teksty, które kolidują z ich poglądami, interpretują przenośnie. Na przykład dni w opisie tygodnia stworzenia traktują jako długie okresy czasu: tysiące lub miliony lat. Na ogół odrzucają także biblijny potop na rzecz lokalnej powodzi. Mieli nadzieję, iż za sprawą tych kompromisów pozyskają więcej uczonych do swej wiary, ale to nie nastąpiło. Czy ich kompromisowe poglądy da się pogodzić z Pismem Świętym?
Siedem dni stworzenia
Zgodnie z Biblią Bóg stworzył świat w ciągu tygodnia (Księga Rodzaju 1). Świadczy o tym słowo jom, czyli „dzień”, które występuje w opisie stworzenia kilka razy. Za każdym razem z liczebnikiem, np. „dzień pierwszy” (Księga Rodzaju 1,5), „dzień drugi” (Księga Rodzaju 1,8). To jest znamienne, ponieważ ilekroć w Biblii występuje sekwencja ze słowem jom, połączonym z liczebnikiem, tylekroć jom oznacza 24-godzinny dzień7. To jest logiczne, ponieważ liczebników używamy wobec konkretnych rzeczy, które można policzyć, a nie wobec alegorycznych abstraktów.
Dwa z siedmiu dni stworzenia – szósty i siódmy – są wyróżnione użyciem szczególnej składni z przedimkiem określonym. W języku polskim nie mamy odpowiednika tego przedimka, ale w języku angielskim podobną rolę odgrywa przedimek „the”. Po polsku można te zwroty oddać słowami: „ten szósty dzień” oraz „ten siódmy dzień”. Ta niezwykła hebrajska składnia, która nie występuje wobec wcześniejszych dni stworzenia, podkreśla wyjątkowość tych dwóch dni oraz fakt, iż chodziło o konkretne dni, jak zauważył hebraista, prof. Andrew Steinmann z Concordia University Chicago8.
Szósty dzień wyróżniono dlatego, iż Bóg stworzył w nim człowieka (Księga Rodzaju 1,27), a siódmy, ponieważ był kulminacją stworzenia: „I ukończył Bóg w siódmym dniu dzieło swoje, które uczynił, i odpoczął dnia siódmego od wszelkiego dzieła, które uczynił. I pobłogosławił Bóg dzień siódmy, i poświęcił go, bo w nim odpoczął od wszelkiego dzieła swego, którego Bóg dokonał w stworzeniu” (Księga Rodzaju 2,2-3). Z kontekstu wynika, iż chodziło o siódmy dzień tygodnia, zwany w Biblii szabatem, od którego pochodzi nazwa soboty w ponad 100 językach świata. Dowodzi tego treść przykazania Bożego, które w przekładzie księdza Jakuba Wujka brzmi: „Pamiętaj, abyś dzień sobotni święcił. Sześć dni robić będziesz i będziesz wykonywał wszystkie roboty twoje; ale siódmego szabat Pana, Boga twego, jest: nie będziesz wykonywał weń żadnej roboty (…). PRZEZ SZEŚĆ DNI bowiem czynił Pan niebo i ziemię, i morze, i wszystko, co w nich jest, a odpoczął dnia siódmego; i dlatego pobłogosławił Pan dniowi sobotniemu i poświęcił go” (Księga Wyjścia 20,8-11).
Dzieło stworzenia trwało sześć dni, a „dzień siódmy” Bóg wyznaczył na odpoczynek (Księga Rodzaju 2,2-3), oczywiście nie dlatego, iż się zmęczył, gdyż Bóg „się nie męczy” (Księga Izajasza 40,28), ale aby dać nam przykład, jak mamy obchodzić dzień, który Bóg uczynił pamiątką stworzenia. Warto zauważyć, iż Bóg pobłogosławił „dzień siódmy”, a nie co siódmy, dlatego święcenie co siódmego dnia nie daje błogosławieństwa, o ile nie jest to „dzień siódmy”. Niektórzy twierdzą, iż dla nich każdy dzień jest święty, a w rezultacie grzeszą przez cały tydzień, gdyż Bóg nakazał: „Sześć dni będziesz pracować i wykonywać wszystkie twe zajęcia” (Księga Wyjścia 20,9).
Jak wynika z treści przykazania sobotniego, siódmy dzień tygodnia ma 24 godziny, a zatem wszystkie dni tygodnia stworzenia liczyły tyle samo. O takiej intencji świadczy użyta w opisie stworzenia fraza: „wieczór i poranek” (Księga Rodzaju 1,5.8.13.19.23.31). Występuje ona w Biblii (poza Księgą Rodzaju) 38 razy, zawsze w znaczeniu doby9. Nie tylko Izraelici, ale również i Babilończycy zaczynali i kończyli dobę o zmierzchu (Księga Kapłańska 23,32; Księga Powtórzonego Prawa 16,6)10. Użycie zwrotu „wieczór + poranek” w opisie stworzenia dowodzi, iż chodziło o literalne dni, ponieważ doba składa się z ciemnej (wieczór) i jasnej (poranek) pory dnia11.
Bóg sam zdefiniował „dzień” jako dobę, gdyż czytamy: „I nazwał Bóg światłość dniem, a ciemność nazwał nocą. I nastał wieczór, i nastał poranek – dzień pierwszy” (Księga Rodzaju 1,5). Kreacjoniści starej Ziemi, którzy obstają przy poglądzie, iż dni stworzenia były długimi okresami czasu, stawiają siebie ponad Bogiem, który zdefiniował dzień stworzenia jako dobę (wieczór + poranek).
Genealogie biblijne i historia potopu
Genealogie zawarte na początku Księgi Rodzaju świadczą, iż od stworzenia Adama, które nastąpiło szóstego dnia pierwszego tygodnia, upłynęły tysiące lat, a nie miliony. Pierwsza genealogia wymienia bowiem potomków Adama do Noego, a druga potomków Noego do Abrahama (Księga Rodzaju 5,10-12). Z owych genealogii, a także wyżej cytowanych słów Jezusa Chrystusa wynika, iż Noe był postacią historyczną (Ewangelia według Mateusza 24,37-39).
Idea, iż biblijny potop był powodzią, jest sprzeczna z jego opisem. Potop trwał rok (Księga Rodzaju 8,14), a powodzie realizowane są dni. Wody potopu spływały z lądów przez kilka miesięcy (Księga Rodzaju 8,5.13), a zatem sięgały wysoko, co nie ma miejsca w przypadku powodzi. Noe nie musiałby się mozolić budową Arki, gdyby chodziło o powódź, bo wystarczyłoby zabrać rodzinę na wakacje w góry, aby uniknąć problemu.
W przypadku lokalnej powodzi Boży nakaz, aby ludzie rozeszli się po ziemi i ją zaludnili nie miałby sensu (Księga Rodzaju 9,1). Po potopie Bóg dał tęczę jako znak, iż więcej potopu nie będzie (Księga Rodzaju 9,9-17). Gdyby potop był powodzią, to każda powódź czyniłaby z Boga kłamcę. Niestety kreacjoniści starej Ziemi czynią z Boga kłamcę, gdyż utrzymują, iż potop był lokalną powodzią.
Grzech rodzi śmierć
Kreacjoniści starej Ziemi wierzą, iż życie i śmierć na naszej planecie trwało przez długi okres, zanim pojawili się ludzie. Natomiast Biblia świadczy, iż grzech i śmierć pojawiły się na skutek upadku Adama, gdyż „przez jednego człowieka grzech wszedł do świata, a przez grzech śmierć, i w ten sposób śmierć przeszła na wszystkich ludzi, ponieważ wszyscy zgrzeszyli” (List do Rzymian 5,12). Śmierć jest skutkiem upadku i grzechu: „gdy grzech dojrzeje, rodzi śmierć” (List Jakuba 1,15).
Po zakończeniu dzieła stworzenia „spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre” (Księga Rodzaju 1,31). Pogląd kreacjonistów starej Ziemi, iż śmierć i umieranie miało miejsce wcześniej, podaje w wątpliwość prawdę, iż Bóg stworzył wszystko „bardzo dobre”. Śmierć jest intruzem na ziemi, a nie czymś, co istnieje od początku, dlatego czytamy, iż na nowej ziemi, którą Bóg da zbawionym „śmierci już więcej nie będzie” (Księga Apokalipsy 21,4).
Kreacjonizm oznacza wiarę w stworzenie życia przez Boga, ale nie wszystkie formy kreacjonizmu można pogodzić z Pismem Świętym. Jezus był kreacjonistą młodej Ziemi, gdyż wierzył, iż Adam i Ewa zostali stworzeni na „początku stworzenia” (Ewangelia według Marka 10,6), czym wykluczył miliony i miliardy lat ewolucji. W związku z tym, iż w Chrystusie „zostało stworzone wszystko” (List do Kolosan 1,16), oznacza to, iż był świadkiem i autorem stworzenia, dlatego Jezus nazwał siebie „Panem szabatu” (Ewangelia według Mateusza 12,8). Najlepiej pójść za Jego przykładem, a nie za ludzkimi teoriami, bo one bywają błędne i nietrwałe, natomiast „Słowo Boga naszego trwa na wieki” (Księga Izajasza 40,8).
Przypisy
- Supreme Being(s), the Afterlife and Evolution, „Ipsos Global @dvisory”, 25 kwiecień 2011, w: https://www.ipsos.com/en-us/news-polls/ipsos-global-dvisory-supreme-beings-afterlife-and-evolution.
- T.A. Frail, Meet the 100 Most Significant Americans of All Time, 17 listopada 2014, https://www.smithsonianmag.com/smithsonianmag/meet-100-most-significant-americans-all-time-180953341/.
- Christian Ryan, What Role Did George McCready Price Play in the Making of Modern Young-Earth Creationism? „New Creation”, w: https://newcreation.blog/what-role-did-george-mccready-price-play-in-the-making-of-modern-young-earth-creationism/; K. P. Wise, Contributions to creationism by George McCready Price, w: John H. Whitmore, red., Proceedings of the Eighth International Conference on Creationism, Pittsburgh, 2018, s. 683-694.
- Henry M. Morris, John C. Whitcomb, The Genesis Flood: The Biblical Record and Its Scientific Implications, Phillipsburg, 1961; Henry M. Morris, History of Modern Creationism, Santee, 1993.
- Not Young-Earth, but Still Creationist, National Center for Science Education, 13 listopada 2013, w: https://ncse.ngo/not-young-earth-still-creationist.
- John Millam, Coming to Grips with the Early Church Fathers’ Perspective on Genesis, 8 wrzesień 2011, w: https://reasons.org/explore/publications/articles/coming-to-grips-with-the-early-church-fathers-perspective-on-genesis-part-1-of-5.
- Terence E. Fretheim, Were the days of creation twenty–four hours long? w: Ronald Youngblood, red., The Genesis Debate, Nashville, 1986, przyp. 32, s. 19; James Stambaugh, The days of creation: A semantic approach, „Journal of Creation”, 5/1, 1991, s. 70-78; Jonathan D. Sarfati, The Genesis Account, Powder Springs, 2015, s. 118.
- Jonathan D. Sarfati, Interview with Hebrew professor Andrew Steinmann, „Creation”, 36/1, 2014, s. 48-51; Jonathan D. Sarfati, The Genesis Account, Powder Springs, 2015, s. 122.
- Andrew Steinmann, Evening and Morning, „The Bible Translator”, 62/3, 2011, s. 145-150; Gerhard Hasel, w: Geoffrey W. Bromiley, red., The International Standard Bible Encyclopedia, Grand Rapids, 1979, t. 1, s.v. „Day”, s. 877; Fritz Rienecker, Gerhard Maier, Leksykon biblijny, Warszawa, 1994, s.v. „Dzień”, s. 188; Jonathan D. Sarfati, The Genesis Account, Powder Springs, 2015, s. 118-119.
- Siegfried Horn, red., The SDA Bible Dictionary, Hagerstown, 1979, s.v. „Day”, s. 275-276.
- Jonathan D. Sarfati, Interview with Hebrew professor Andrew Steinmann, „Creation”, 36/1, 2014, s. 48-51; Jonathan D. Sarfati, The Genesis Account, Powder Springs, 2015, s. 123.