Dlaczego tak lubię kaktusy - wpis męża miłośniczki roślin

kwiatyogrodowe.blogspot.com 4 dni temu

Tym razem oddaję głos mężowi, który od czasów młodzieńczych zajmuje się hodowlą kaktusów.

Zainteresowałem się kaktusami jako 12-letni chłopak. Podczas kolonii poznałem kolegę z niezwykłą pasją. Kiedy my kupowaliśmy jakieś "pierdółki", zabawki czy słodycze, on odwiedzał kwiaciarnie i nabywał małe kaktusy.
Ba, gdy zwiedzaliśmy jakieś muzea, podchodził do dozorcy lub opiekuna danego miejsca i "wycyganiał" odnóżki od kaktusów. W tamtym czasie nie odróżniałem kaktusów od innych sukulentów, więc brałem małe aloesy czy haworsje za kaktusy.

Zafascynowałem się tą pasją i od tamtej pory sam zacząłem "kolekcjonować" małe kaktusy i inne sukulenty. Stało się to dla mnie tak ekscytującym zajęciem, iż w krótkim czasie moja kolekcja osiągnęła około 100 okazów. Jednak kiedy rośliny zaczęły rosnąć, pojawił się problem – zabrakło miejsca w mieszkaniu.

Kaktusy są naprawdę piękne i potrafią sprawić ogromną euforia swojemu właścicielowi, kiedy zakwitną! Co więcej, ich pielęgnacja, nie jest zbyt wymagająca – chyba że, tak jak ja, masz ponad 100 okazów. Wtedy samo podlewanie zajmuje godzinę.

Podstawą pielęgnacji kaktusów jest zrozumienie, skąd pochodzą. Sukulenty są przystosowane do życia w suchych, słonecznych warunkach, dlatego potrzebują światła. Im więcej, tym lepiej!
Niedobór światła sprawi, iż roślina będzie się wyciągać i tracić swój zwarty kształt.

Kaktusom lepiej zaszkodzi brak wody niż jej nadmiar. jeżeli je podlewasz, rób to rzadko, ale obficie, dopiero gdy ziemia w doniczce będzie całkowicie sucha. Zimą ogranicz podlewanie lub całkowicie je przerwij.
Czytajcie naszego bloga, w nim znajdziecie więcej wskazówek dotyczących kaktusów i sukulentów.


Idź do oryginalnego materiału