Dlaczego nie wolno karmić ptaków chlebem i dlaczego podawanie im pieczywa, zwłaszcza czerstwego lub spleśniałego, to prawdziwa zbrodnia na ptakach
Karmienie ptaków chlebem wydaje się wielu osobom czymś naturalnym. W parkach, nad jeziorami, na plażach i nad morzem widok osób rzucających kromki pieczywa do wody wciąż jest powszechny. Choć robimy to z dobrego serca i w przekonaniu, iż pomagamy, w rzeczywistości wyrządzamy ptakom ogromną krzywdę. Chleb nie tylko im nie pomaga. Chleb im szkodzi. A spleśniały chleb potrafi doprowadzić do ciężkich chorób, kalectwa, a choćby śmierci całych stad.
Ten artykuł wyjaśnia szczegółowo, dlaczego nie wolno podawać ptakom pieczywa, jak działa ono na ich organizm, jakie choroby wywołuje oraz czym można dokarmiać ptaki bezpiecznie. To kompletna wiedza oparta na zaleceniach ornitologów, weterynarzy i służb zajmujących się ochroną zwierząt.
Chleb nie jest naturalnym pożywieniem ptaków
Ptaki wodne, takie jak kaczki, łabędzie, mewy czy łyski, żywią się naturalnie zupełnie innym pokarmem niż pieczywo. Ich dieta opiera się na roślinach wodnych, owadach, glonach, drobnych rybkach i skorupiakach. To pożywienie bogate w białko i mikroelementy potrzebne do prawidłowego rozwoju.
Tymczasem chleb jest produktem wysoko przetworzonym. Zawiera sól, drożdże, cukier i dodatki spulchniające. Ptaki nie są przystosowane do trawienia takiego jedzenia. W ich organizmach chleb zalega, fermentuje, psuje się i prowadzi do zaburzeń metabolicznych.
Im więcej chleba zjada ptak, tym bardziej rezygnuje z naturalnego pokarmu. W rezultacie zaczyna głodować, mimo iż jego żołądek jest pełny. To jedno z najczęstszych nieporozumień. Ptaki karmione chlebem nie mają energii, bo chleb nie daje im wartości odżywczych. Daje jedynie uczucie sytości i równocześnie prowadzi do wyniszczenia organizmu.
Choroba anioła – tragiczny skutek karmienia pieczywem
Najbardziej znaną i najgroźniejszą chorobą spowodowaną karmieniem chlebem jest tzw. choroba anioła. Dotyka ona przede wszystkim łabędzie i kaczki, ale także inne gatunki ptaków żyjących w pobliżu ludzi.
Choroba anioła polega na deformacji skrzydeł wywołanej niedoborem białka, witamin i mikroelementów. Skrzydła zaczynają się wykręcać na zewnątrz i wyglądają jak anielskie. To jednak dla ptaka wyrok. Takie zwierzę nigdy już nie poleci. Często nie potrafi choćby normalnie chodzić.
Karmienie ptaków chlebem jest jednym z głównych powodów tej choroby na całym świecie. W wielu miejscach doprowadziło to do trwałego upośledzenia całych populacji.
Chleb wywołuje choroby układu pokarmowego
Chleb, zwłaszcza biały, gwałtownie pęcznieje w żołądku ptaków. To prowadzi do wzdęć, bólu, a choćby zatkania przewodu pokarmowego.
Ptaki cierpią na:
zaparcia
biegunki
odwodnienie
wrzody
infekcje bakteryjne
Ptak, który zjadł duże ilości pieczywa, może umrzeć w ciągu kilkudziesięciu godzin z powodu zaburzeń trawienia.
Spleśniały chleb to prawdziwa trucizna
Podawanie ptakom chleba spleśniałego jest szczególnie niebezpieczne. Pleśnie rozwijające się na pieczywie wydzielają toksyny, które dla ptaków są zabójcze choćby w niewielkich ilościach.
Trujące mykotoksyny prowadzą do:
uszkodzeń wątroby
uszkodzeń nerek
zaburzeń neurologicznych
paraliżu
śmierci
Często obserwowane nagłe padnięcia kaczek lub łabędzi w parkach i na zbiornikach wodnych wynikają właśnie z zatrucia spleśniałym pieczywem. Zwłaszcza zimą, gdy ludzie wyrzucają resztki ze stołu i myślą, iż robią coś dobrego.
Dla ptaków spleśniały chleb to zbrodnia. To akt, który kończy się cierpieniem i śmiercią zwierząt, choć nikt nie robi tego celowo.
Chleb niszczy środowisko wodne
Gdy chleb wrzucany jest do wody i nie zostanie zjedzony, zaczyna gnić. Na dnie tworzy się warstwa resztek organicznych, które pobierają tlen z wody.
W rezultacie pojawia się:
zakwit glonów
spadek zawartości tlenu
śmierć ryb
gnicie i nieprzyjemny zapach w stawach
To wszystko przyciąga szczury i inne szkodniki. Wiele miast wprowadziło już zakazy karmienia ptaków, właśnie z powodu degradacji miejskich zbiorników wodnych.
Świnoujście jak dawna PGR-owska wioska?
Karmienie ptaków chlebem zaburza ich zachowania
Ptaki karmione chlebem zaczynają polegać na człowieku. Tracą umiejętność samodzielnego zdobywania pożywienia. Stają się agresywne, bezbronne wobec drapieżników i nie migrują, choćby jeżeli powinny.
Kaczki i łabędzie, które w naturze odlatują na zimę, w miastach często zostają na cały rok. Zimą nie mają dostępu do naturalnego pokarmu, ale nie potrafią już go szukać. Wielu z nich nie udaje się przetrwać.
Karmienie pieczywem sprzyja chorobom zakaźnym
Duże skupiska ptaków zwabionych chlebem zwiększają ryzyko rozprzestrzeniania się chorób. Gdy zwierzęta gromadzą się w jednym miejscu, choroby takie jak ptasia grypa, salmonelloza czy pasożyty łatwiej się przenoszą.
Im więcej ludzi karmi ptaki w jednym miejscu, tym większa koncentracja drobnoustrojów i pasożytów. To realne zagrożenie także dla ludzi, zwłaszcza dzieci, które bawią się przy wodzie.
Chleb szkodzi ptakom zimą
Wielu osobom wydaje się, iż zimą ptaki trzeba dokarmiać chlebem, bo inaczej nie przetrwają. To fałsz. Ptaki radzą sobie znacznie lepiej bez pieczywa.
Zimą chleb jest szczególnie groźny, ponieważ:
ptaki potrzebują pokarmu wysokoenergetycznego
pieczywo powoduje wyziębienie organizmu
fermentacja pokarmu w żołądku zabiera energię
osłabione ptaki giną przy pierwszych mrozach
Ptaki, które jedzą zimą chleb, mają mniejszą odporność i łatwiej zapadają na choroby.

Foto. Daniel SZYSZ / eswinoujscie.pl
Czym karmić ptaki bezpiecznie
Jeśli chcemy pomagać ptakom, róbmy to odpowiedzialnie.
Ptaki wodne można dokarmiać:
ziarnami zbóż
kukurydzą
ziarnami pszenicy
owsianką surową
warzywami pokrojonymi w kostkę
specjalnymi mieszankami dla ptaków wodnych
Ptaków zimą na karmnikach nie wolno karmić chlebem ani resztkami kuchennymi. Najlepsze są:
słonecznik niesolony
proso
siemię lniane
orzechy niesolone
jabłka
kule tłuszczowe bez siatki
To jedzenie, które naprawdę im pomaga przetrwać.
Ptaki potrzebują naturalnego środowiska, nie pieczywa
Podstawową zasadą ochrony ptaków jest dbanie o ich naturalne siedliska. jeżeli wycinamy trzcinowiska, betonujemy brzegi jezior i karmimy je chlebem, niszczymy cały ich ekosystem.
Zachowanie roślinności brzegowej, czystej wody i spokoju w rejonach lęgowych ma znacznie większe znaczenie dla ochrony ptaków niż jakiekolwiek dokarmianie.
Tarasy ryżowe w Ubud atrakcje pola ryżowe na Bali loty na…
Edukacja jest kluczowa – większość ludzi nie wie, iż chleb szkodzi
Największym problemem nie jest zła wola, ale brak wiedzy. Dorośli karmią ptaki chlebem, bo karmili je tak rodzice. Dzieci karmią ptaki chlebem, bo widzą, iż robią to inni.
Dlaczego trzeba z tym skończyć:
bo to krzywdzi ptaki
bo prowadzi do ich chorób i śmierci
bo niszczy środowisko wodne
bo tworzy fałszywe poczucie, iż pomagamy
Edukacja w parkach, przy jeziorach i na plażach powinna być standardem. Coraz więcej miast w Polsce i Europie umieszcza tablice informacyjne w miejscach, gdzie ludzie karmią ptaki.
Podsumowanie
Karmienie ptaków chlebem to pozornie niewinna czynność, która w rzeczywistości wyrządza ogromne szkody. Chleb nie jest naturalnym pożywieniem ptaków. Chleb nie ma wartości odżywczych. Chleb prowadzi do chorób, deformacji, wyniszczenia organizmu i śmierci ptaków.
Najgroźniejsze jest podawanie chleba spleśniałego. To prosta droga do zatrucia, paraliżu i śmierci całych stad.
Jeśli naprawdę chcemy pomagać ptakom, powinniśmy karmić je odpowiednią żywnością albo w ogóle tego nie robić. Ptaki w naturze świetnie radzą sobie same. Nasza pomoc często jest jedynie przeszkodą.

17 godzin temu






