Niekiedy słuchając opowieści dziecka, możemy mieć wrażanie, iż ono kłamie. Jednak nie zawsze tak jest. Kłamstwo to celowe wprowadzanie odbiorcy komunikatu w błąd.
Na wczesnym etapie rozwoju dzieci niejednokrotnie fantazjują. Ich wyobraźnia jest rozbudowana i opowiadają różne niezwykłe historie. Jest to naturalna faza ich rozwoju. Fikcja z bajek, książek i dziecięca wyobraźnia mogą mieszać się z rzeczywistością.
W miarę jak rosną, mogą pojawić się kłamstwa w celu uniknięcia odpowiedzialności. Dzieci mogą kłamać ze strachu, iż wzbudzą gniewne reakcje u rodziców i poniosą karę za zły czyn. Mogą też kłamać, aby osiągnąć jakiś cel, uzyskać od rodziców coś, na czym im zależy. Niekiedy motywacją jest pragnienie utrzymania dobrego wizerunku własnej osoby w oczach innych. Zdarza się też, iż chcą komuś zaimponować, więc koloryzują rzeczywistość.
Dzieci mogą kłamać, kiedy obserwują rodziców, którzy to robią. Bywa, iż uczestniczą w sytuacjach, w których „opłaca się” rodzicom kłamstwo, bo np. nie będą musieli płacić za dziecko, jeżeli przy wchodzeniu do muzeum cała rodzina jednomyślnie będzie oszukiwać, iż najmłodsza córka nie ma jeszcze 6 lat. Albo rodzic okłamuje lekarza podczas telefonicznej konsultacji, iż jest chory, aby dostać zwolnienie, bo np. chce załatwić w tym dniu jakieś swoje sprawy.
Może też firma ubezpieczeniowa zostaje oszukana w związku z ostatnią stłuczką samochodową, bo rodzic pokazuje rzeczoznawcy jeszcze stare uszkodzenia, które miały inne źródło, aby uzyskać większe odszkodowanie. Również takie zwykłe, wydawać by się mogło „niepozorne kłamstewko”, bardzo popularne w naszej kulturze, iż Mikołaj przynosi dzieciom prezenty w Wigilię, jest nieuczciwością.
Bywa i tak, iż jeden z rodziców robi z dzieckiem coś, na co nie zgadza się drugi rodzic, pod jego nieobecność, i nakazuje: „Tylko nie mów mamie/tacie”. Albo może tak nie powie, ale kiedy dziecko zrelacjonuje, co się działo, skomentuje: „Ale z ciebie kabel”.
Czy da się później nauczyć dziecko, iż wartością w naszej rodzinie jest uczciwość? Czy możemy wymagać od dziecka, iż musi być wobec nas prawdomówne, skoro sami nie kierujemy się tą zasadą? Przecież dziecko obserwując nas, uczy się, iż są sytuacje, w których dobrze jest kłamać. Możemy jako rodzice mówić „Nie wolno kłamać”, podczas gdy nasze życie zaprzecza temu stwierdzeniu.
A zatem co robić, aby dziecko nie kłamało? Po pierwsze istotne jest, abyśmy żyli zgodnie z zasadą, iż kłamstwo jest złe. jeżeli będziemy uczciwi w małych i dużych sprawach, przekażemy tę wartość dziecku.
Kiedy jednak pomimo tego dziecko postąpi wobec nas nieuczciwie, wówczas nie reagujmy pochopnie, krzykiem lub natychmiastowym karaniem. Postarajmy się wyjaśnić, co się stało, aby zrozumieć fakty oraz uczucia dziecka. Niestety bywa, iż rodzic reaguje emocjonalnie, uniemożliwiając dziecku przedstawienie jego perspektywy. Zaakceptujmy również uczucia dziecka, może odczuwa lęk, niepokój, wstyd. Powiedzmy też o swoich uczuciach, na pewno jest nam przykro, iż dziecko chciało nas oszukać.
Jednocześnie jednoznacznie potrzebujemy stanąć na stanowisku, iż kłamstwo jest złe. Pismo Święte naucza, iż Boży przeciwnik jest kłamcą i ojcem kłamstwa (patrz Ew. Jana 8,44). Musimy mieć świadomość, iż zarówno o rodziców, jak i dzieci toczy się duchowa walka i wszyscy jesteśmy kuszeni do ulegania złemu. Kiedy będziemy patrzyli na nasze dzieci przez pryzmat tej walki, łatwiej będzie nam z troską i miłością reagować na ich potknięcia. Jednocześnie będziemy wytrwali w tym, aby uczyć je wybierać uczciwość i prawdę, a odrzucać kłamstwo.
Nie możemy nie reagować, myśląc, iż kłamstwo samo przejdzie, iż z czasem dziecko się go oduczy. jeżeli wejdzie na drogę kłamstwa i stanie się to jego metodą na rozwiązywanie spraw, unikanie odpowiedzialności czy konfrontacji, wówczas znacznie trudniej będzie sobie z nim poradzić. Nasze stanowisko musi być jednoznaczne – chcemy, aby wszyscy w naszej rodzinie byli prawdomówni. Rozmawiajmy też z dzieckiem o tym, jakie są konsekwencje kłamstwa oraz co to oznacza, iż „kłamstwo ma krótkie nogi”.
Jeśli okaże się, iż dziecko kłamie, bo bywamy zbyt surowi i robi to ze strachu, wówczas powinniśmy przeprosić i podejmować wysiłki, aby nasza stanowczość nie przeradzała się w agresję. Nie chcemy przecież, aby dziecko się nas bało. jeżeli zorientujemy się, iż nie zawsze byliśmy uczciwi, również przyznajmy się do błędu.
Ważną sprawą będzie również docenianie postawy dziecka, kiedy przyzna się ono do jakichś potknięć, wyzna nam coś, co może nie jest przyjemne i łatwiej byłoby mu skłamać. Podziękujmy za uczciwość. Wzmacniajmy to, co dobre, aby utrwalać to, na czym nam zależy, aby dziecko myślało o sobie dobrze, iż umie być prawdomówne, potrafi wybrać adekwatnie i nie jest to niebezpieczne w relacji z rodzicem.
Kłamstwo trzyma człowieka w niewoli, zaś prawda daje wolność (Ew. Jana 8,32) i to jest piękna obietnica, której warto uczyć zarówno siebie, jak i własne dziecko.
Zapraszamy także do przeczytania podobnych tematycznie artykułów:
- Szacunek w rodzinie
- Czy moje oczekiwania wobec dziecka są okej?
- Jak motywować dzieci?
© Źródło zdjęcia głównego: Canva.