Czy rząd odpowiednio ostrzegł Polaków przed powodzią? Politycy oceniają

4 godzin temu
Zdjęcie: Bez ogródek (autor: RDC)


Politycy wszystkich opcji w Polskim Radiu RDC w audycji „Bez ogródek” odnosili się do słów premiera, który w piątek 13 września rano po odprawie ze służbami powiedział: „Dzisiaj nie ma powodu, aby przewidywać zdarzenia w skali całego kraju. jeżeli można się czegoś spodziewać, to lokalnych podtopień, czy powodzi błyskawicznych. I na to musimy być perfekcyjnie przygotowani. Nie ma powodów do paniki, ale musimy być zmobilizowani, by w miejscach, gdzie nastąpi dramat, mieszkańcy otrzymali natychmiastową pomoc”.

„Komunikaty były odpowiednio wcześniej”

Europoseł PO Michał Szczerba powiedział na naszej antenie, iż komunikaty pojawiły się odpowiednio wcześniej.

- Były informacje 11 września, dwa dni przed wypowiedzią pana premiera, która dotyczyła sytuacji, tak powiem, w obszarze całego kraju. Były dokładne komunikaty, które mówiły, iż sytuacja jest bardzo poważna. To jest kwestia również tego, co zrobiono, a czego nie zrobiono w ostatnich latach, wtedy, kiedy były i środki, i możliwości, chociażby zbudowania zbiorników retencyjnych - wskazał.

Paulina Piechna-Więckiewicz z Nowej Lewicy stwierdziła, iż procedury zostały zachowane.

- Te informacje dotyczące tego, iż idzie fala, przez które miejscowości przejdzie, w miarę możliwości, czyli w miarę tego, w jaki sposób i jak duży wpływ mamy na to, jak działa żywioł, były przekazywane zgodnie z procedurami - powiedziała.

Służby w pełni przygotowane?

Konrad Wojnarowski z PSL uważa, iż służby były odpowiednio przygotowane.

- Wszystkie instytucje państwa, służby były, są i będą przygotowane na nie tylko te działania, które miały miejsce do tej pory, ale również na te przyszłe i myślę, iż dzisiaj naszą rolą jest to, aby pomagać, żeby się konsolidować nie tylko jako państwo, instytucje, również poszczególne resorty czy spółki Skarbu Państwa, ale również jako społeczeństwo - mówił.

Zdzisław Sipiera z PiS sugerował, iż na rozliczenia działania służb i rządu przyjdzie jeszcze czas.

- Ja uważam, iż pewne rzeczy można byłoby zrobić lepiej, ale to jak powiedziałem, przyjdzie czas na to, żeby się nad tym zastanowić. Dzisiaj ludzie muszą otrzymać informację, iż państwo działa, państwo funkcjonuje, państwo będzie pomagać, a nie będzie mówiło o pożyczkach groszowych - powiedział.

Zdaniem Marka Szewczyka z Konfederacji premier Donald Tusk nieodpowiednio informował o zagrożeniu.

- Donald Tusk liczył na to, iż jednak nie będzie tak źle jak mówią komunikaty. Nie chciał siać paniki. Chciał pokazać, iż nad wszystkim czuwa. Natomiast okazało się, iż jednak nad niczym nie miał kontroli i sytuacja wymknęła się - powiedział.

Wczoraj (21.09) Donald Tusk napisał na platformie X, iż "trwa jeszcze walka o m. in. Wrocław, Głogów i Nową Sól, ale równocześnie przygotowujemy wielki plan Odbudowy Plus". Podkreślił, iż m.in. mosty, drogi, szpitale, szkoły i domy zostaną nie tylko odbudowane, ale będą lepsze i nowocześniejsze niż przed powodzią.

Idź do oryginalnego materiału