![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiRrv8gg71Pvou0NSp3rAfnXfXkN7q3jS0at0rqlMmjzgt-3rW-OdrMgiUTED1-6g4kiwtxauM_DGI1NFz1nxg_q8PkGThAdDYlsvVjHzTyLf7SP6if1G_C5qMIM1bbmMvBoWDENRBpOsK1gStBT4OX7P-j1V8bMK6VCVhHiqKGQqW6RrSu80q6WK3XtBu7/s16000/p9.png)
Paradoksalnie to zdjęcie jest kolorowe. Tyle, iż w kadrze mamy szare niebo, stalową konstrukcję i czarnowrona. To efekt dzisiejszych warunków fotografowania we Władysławowie. Kilka dni temu piękne ujęcia (kolorowe:) tego osobnika wykonał Adam Raciborski.
To była zachęta by odwiedzić port, gdzie chyba czarnowron próbuje się zadomowić. Dokładniej pojawia się tam co kilka godzin, najczęściej wdając się w utarczki z wronami siwymi.
Przy sprzyjającej pogodzie, bez wątpienia warunki spotkania czarnowrona będą tu znacznie lepsze niż osobnika z Helu. W obu jednak przypadkach obserwacje można uznać za ciekawe, bo rzadko gatunek ten pojawia się na północy Polski.