W wakacje przybywa porzucanych zwierząt egzotycznych. W ubiegłym miesiącu do lubelskiego egzotarium trafiło 9 stworzeń, takich jak węże, żółwie czy króliki.
Jak zaznacza Bartłomiej Gorzkowski z Fundacji Epicrates, porzucenia mają niekiedy fatalne skutki nie tylko dla zwierząt, ale także dla środowiska: – Przykładem mogą być żółwie ozdobne, w tym najbardziej znany żółw czerwonolicy. Ten gatunek jest importowany z USA w olbrzymich liczbach. Okazuje się, iż w naszym środowisku bardzo dobrze sobie radzi, a jego obecność stanowi duże zagrożenie dla ekosystemu. Żółwie te zjadają ikrę ryb, skrzek płazów, przenoszą różnego rodzaju patogeny, które wcześniej w naszym środowisku nie występowały, więc nasze gatunki nie były na to odporne.
W lubelskim egzotarium znajduje schronienie 76 zwierząt egzotycznych.
LilKa / opr. DySzcz
Fot. Lilianna Kaczmarczyk