Chcesz się schłodzić w upalny dzień? Uważaj, w tych częściach kraju zapłacisz mandat

Już w kwietniu tego roku nastąpił deficyt wody, o którym poinformowali przedstawiciele Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Do tej pory sytuacja nie uległa poprawie, dlatego wiele gmin wprowadziło ograniczenia, tym samym krzyżując plany mieszkańców. Mogą posypać się mandaty.

Susza hydrauliczna wiąże się z małą ilością wody w zbiornikach tj. rzeki czy jeziora. Co prawda w ostatnim czasie wraz z burzami pojawiły się opady deszczu, jednak nie były na tyle wystarczające, aby przetrwać i utrzymać stan wody w dłuższym czasie.

Wobec takiej sytuacji 125 gmin postanowiło wprowadzić restrykcje i zasady w zużyciu wody, szczególnie w konkretnych godzinach. Przykładowo spółka Wodociągów i Kanalizacji Szydłowiec wydała komunikat o obowiązku ograniczenia wody między 16:00, a 22:00.

Chodzi o używanie wody wodociągowej w celach gospodarczych. W związku z tym nie można podlewać taką wodą ogródków, trawników, a także napełniać basenów oraz sadzawek. To nie wszystko.

Gminy zalecają także branie krótszych pryszniców zamiast kąpieli, podlewanie roślinności deszczówką i zakup zmywarki, dzięki której zużywamy mniej wody niż podczas manualnego mycia. Te proste czynności łagodzą skutki występującej suszy.

Zakazy dotyczą gmin znajdujących się w większości we wschodniej i centralnej Polsce. Samorządy apelują zatem do mieszkańców, aby ograniczali wodę wodociągową, a gromadzili deszczówkę. Wprowadzane restrykcje mają na celu ochronę zasobów wodnych w tym trudnym czasie suszy hydraulicznej.

Niezastosowanie się do tych restrykcji grozi wysokimi mandatami. Można dostać karę finansową w wysokości od 500 złotych do choćby 5 tysięcy złotych. Warto zatem przestrzegać wytycznych i wspólnie dbać o nasze zasoby wodne.