Brochów zamieni się w wielką galerię sztuki. Wszystko za sprawą 22. Przeglądu Sztuki SURVIVAL.

4 miesięcy temu
Zdjęcie: 22 przeglad sztuki survival


Organizowany przez fundację Art Transparent Przegląd Sztuki SURVIVAL odbędzie się w dniach 21-25 czerwca 2024 na wrocławskim osiedlu Brochów i będzie to edycja o rozproszonym charakterze. Oznacza to, iż miejsc, w których ulokowane zostaną realizacje artystyczne, będzie wiele i będą one różnorodne pod względem architektonicznym, historycznym czy przeznaczenia.

Organizatorzy zaproszą do kilku lokalizacji: dawnego krawiectwa ciężkiego, willi, wieży ciśnień, do kiosku, na dworzec i w plener.

Chcemy, by głównym bohaterem 22. SURVIVALU był Brochów jako swoista urbanistyczna całość. Hasło 22. SURVIVALU brzmi „Frenezja i niepodległość”. Pytamy o inny możliwy obraz romantyzmu na płaszczyźnie emocji, mitów i faktów, niekiedy stojący w opozycji do tego, co już znane, udomowione i powielane. Refleksja nad wytworami romantyzmu i ich długim cieniem może dać odpowiedź na pytanie, czy jest on naszą – polską – dumą, czy też klęską – zapowiadają organizatorzy.

Osoby artystyczne: Agata Dyczko, Łukasz Dziedzic, Magdalena Ferdyn, Cristina Ferreira-Szwarc, Anna Grzymała, Dobro Hada-Jasikowska, Jakub Jakubowicz, Katsiaryna Kardash, Aliaksei Kolas, Jan Kowalski, Nikita Krzyżanowska, Wiktoria Kucharczak, Agata Lankamer, Magdalena Lara, Ant Łakomsk, Dominika Macocha, Alicja Paszkiel, Tomek Paszkowicz, Justyna Plec, Berenika Pyza, Dominik Ritszel, Anna Siekierska, Marta Stysiak, Jakub Zasada, Agata Zemla, zoutezee

Grupy osób artystycznych:
Bagno Zin oraz Alexey Lunev, Małgorzata Mycek, Raman Tratsiuk, Katarzyna Wojtczak

Szczegóły: www.survival.art.pl

Motyw przewodni tegorocznej edycji

Głównym tematem tegorocznego SURVIVALU będzie romantyzm: pytanie o to, jakie znaczenia i wartości wywodzące się z polskiej – oraz regionalnej i europejskiej – tradycji romantycznej realizowane są do dziś i jak kształtują nasze postrzeganie współczesności.

Romantyzm jako nurt w sztuce w Polsce utożsamiany jest z walką o niepodległość i marzeniem o powstaniu niezależnego państwa opartego na zbawiającym Europę mesjanizmie. Jednocześnie w całej Europie romantyzm towarzyszył kształtowaniu się koncepcji narodu – takiej, jaką dziś pojmujemy – i w pewnym sensie kształtował narodowe estetyki. Romantyczne zawierzenie temu, co niewidoczne, niedostępne rozumowi i umykające naukowemu poznaniu pozwoliło uczestniczyć duchom w narodowotwórczych procesach. I tak w Polskiej tradycji niepodległość okazuje się nierozerwalnie spleciona z tym, co niepodlegające rozumowi.

Tytuł Frenezja i niepodległość zapożyczony jest z Gorączki romantycznej Marii Janion, w której ta wybitna znawczyni romantyzmu pisze:

„Gorączka romantyczna to fantastyka i przeżycie kosmosu, to tragizm i rewolucja, to frenezja i niepodległość, to przede wszystkim odkrycie nowej cudowności, nowej, gdyż okazało się, iż cała rzeczywistość – widzialna i niewidzialna – jest „cudowna”, naładowana nieoczekiwanymi znakami i znaczeniami, eksplodująca „cudami” w każdym najdrobniejszym choćby wydarzeniu.”

Jedną z najistotniejszych cech romantyzmu jest duchowy przepych, naddatek emocjonalny, osobliwy nadmiar i intensywność, które każą patrzeć na świat jako nieprzeniknioną zagadkę pełną symboli, tajemnych komunikatów oraz nadludzkich tajemnic. Irracjonalizm jest cnotą, a niesamowitość – rzeczywistością.

Kilka słów o historii Brochowa

Wrocławskie osiedle Brochów leży zaledwie 8 kilometrów od Starego Miasta. Jednak w opinii wielu osób wciąż uchodzi za znacznie bardziej oddalone i stąd rzadko wspominane w przewodnikach czy na turystycznych blogach. Gdy jednak porównujemy Brochów z innymi przedmiejskimi osiedlami Wrocławia, jawi się ono jako jedno z najciekawszych zarówno pod względem struktury społecznej, jak i architektonicznej. Także historia Brochowa przynosi wiele interesujących momentów niemających precedensów w skali miasta.

Przez stulecia Brochów (niemieckie Brockau) był typową podwrocławską wsią. Po raz pierwszy pojawia się w dokumentach w 1193 roku jako uposażenie augustiańskiego kościoła Marii Magdaleny na Piasku podarowane mu przez legendarnego możnowładcę Piotra Włosta. W tej formie prawnej osada przetrwała do sekularyzacji dóbr kościelnych w 1810 roku.

Brochów, podobnie jak inne podwrocławskie wsie, był ważnym źródłem warzyw i owoców dla wciąż rosnącego miasta. Do dziś na terenie Brochowa zachowało się sporo zabudowań folwarcznych. Klimat osiedla był na tyle sprzyjający, iż w ogrodzie nieistniejącego już pałacu kanoników już od początku XVIII wieku hodowano ananasy i niezwykle cenne gorzkie pomarańcze.

Rewolucja w dziejach Brochowa nastąpiła wraz z rozwojem kolei. W 1896 roku otwarto tu największą w środkowej Europie stację rozrządową. Ta potężna inwestycja będąca częścią ogromnego projektu rozbudowy pruskich linii kolejowych na zawsze zmieniła Brochów, ale miała również ogromny wpływ na gospodarkę całego Śląska. Przez nią przechodził węgiel z górnośląskich kopalni wieziony na zachód. Do obsługi tak rozbudowanej infrastruktury (do dziś jedna z największych w Europie) potrzebna była znaczna liczba osób pracowniczych.

Wieś Brochów zaczęła się intensywnie rozrastać urbanistycznie, a za sprawą napływu osób ze wsi do pracy w przemyśle kolejowym – przeistaczać w małe miasto o robotniczym charakterze. Już w 1905 roku mieszkało w nim ponad 7000 osób. niedługo powstało tu osiedle kamienic czynszowych w stylu rodzimym oraz osiedle willowe w typie „miasta-ogrodu”. Brochów zyskał również eklektyczny ratusz, powszechne szkoły podstawową i średnią, pocztę oraz posterunek policji. Unikatowymi obiektami architektonicznymi są te pochodzące z okresu międzywojennego i reprezentujące styl modernistyczny: kościół parafialny, straż pożarna, kolejowe osiedle robotnicze.

Aż do 1945 roku Brochów był prężnym miasteczkiem z własną infrastrukturą i dwoma gazetami. W wielu aspektach, szczególnie urbanistycznym i organizacyjnym, był modelowym osiedlem robotniczym. Pełna infrastruktura miała zrekompensować osobom robotniczym ciężką i słabo płatną pracę. Przede wszystkim dzięki niej Brochów działał jak dobrze naoliwiona maszyna, od której uzależniony był dużo większy Wrocław. Miasteczko Brochów było samowystarczalne i gospodarczo uprzywilejowane. Z tego względu nie został przyłączony do Wrocławia na fali wielkiego powiększania miasta w 1928 roku.

Czarną kartą w dziejach Brochowa była druga wojna światowa. Należy tu wspomnieć, iż kolejarze i kolejarki byli grupą zawodową, która powszechnie opowiedziała się w 1933 roku za rządami narodowych socjalistów, a także wspierała ich działania, odgrywając między innymi kluczową rolę w planie eksterminacji społeczności żydowskiej. W latach 40. w Brochowie funkcjonował kolejowy obóz pracy, w którym przebywały głównie osoby z Czech, Polski i Ukrainy. W lutym 1945 orku naziści rozstrzelali burmistrza Brochowa Bruno Kurzbacha (niektóre źródła podają, iż stało się to pod brochowskim ratuszem).

Z Festung Breslau Brochów wyszedł ze stosunkowo niewielkimi zniszczeniami, biorąc pod uwagę skalę destrukcji okolicznych miast. niedługo zaczęli do niego zjeżdżać polscy kolejarze i kolejarki (stacja kolejowa w Brochowie była jednym z dworców repatriacyjnych), by reaktywować działalność węzła kolejowego – kluczowego dla odbudowy tzw. Ziem Odzyskanych. Byli to ludzie z różnych rejonów kraju, a także z dawnych kresów wschodnich. Władza ludowa, podobnie jak w innych krajach tzw. Bloku Wschodniego, szczególnie dbała o rozwój przemysłu ciężkiego, w tym kolejowego, i utrzymanie infrastruktury torowej. Jednak mimo podjętych prób miasteczko nie odzyskało już dawnej samowystarczalności, a także pozbawiane zostało wielu połączeń z Wrocławiem. W tym kontekście można mówić o trwającym przez kilka dziesięcioleci częściowym wykluczeniu komunikacyjnym, tym bardziej iż z początkiem 1951 roku Brochów został wcielony w granice Wrocławia.

W latach 60. na Brochowie osiedlono rodziny romskie z grup Bergitka Roma (Romowie górscy) oraz Polska Roma, która do lat 60. prowadziła wędrowny tryb życia. Brochów jest największym skupiskiem społeczności romskiej we Wrocławiu, o bogatych tradycjach kulturalnych. Wśród Romów i Romek zamieszkałych na Brochowie zawsze były obecne tradycje muzyczne przekazywane z pokolenia na pokolenie. W 1965 roku powstał tu Cygański Zespół Pieśni i Tańca Bacht założony przez Franciszka Szomę. Przez wiele lat działała tu również świetlica romska oraz drużyny sportowe.

Trudny okres w swojej historii Brochów przeżywał po ograniczeniu transportu kolejowego w latach 90. w tej chwili osiedle Brochów jest jednym z najszybciej rozwijających się urbanistycznie enklaw na terenie Wrocławia.

Foto: mat. prasowe Wydarzenie jest objęte patronatem medialnym MWW.

Idź do oryginalnego materiału