Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt AVI pomaga zwierzętom, które w przeciwnym razie najpewniej czekałaby śmierć. To m.in. leśne zwierzęta potrącone przez auta, czy zatrute bieliki znajdowane na polach. Nieczęsto jednak zdarza się, iż do AVI trafiają jaja ptaków. A tak było kilka miesięcy temu, kiedy do centrum przyjechały trzy jaja z bocianiego gniazda z małopolskiej miejscowości Słupiec. Jaja trafiły do inkubatora, a z nich wykluły się trzy pisklęta bociana białego.
Jedno z nich ma krzywiznę dzioba, z powodu której nie byłoby w stanie przetrwać w dziczy. Jak tłumaczy Marta Węgrzyn, która prowadzi AVI, ptak nie jest w stanie złapać drobnego pokarmu, jak dżdżownice. Dlatego pozostanie rezydentem w centrum, wraz z grupą innych bocianów. Okazuje się przy tym, iż jest z niego prawdziwy zawadiaka.
Dwa bociany opuściły Opole. Jeden doleciał do Afryki
Pozostałą dwójkę młodych udało się podrzucić do gniazd dzikich bocianów. Dorosłe ptaki odchowały je jak własne młode. Samica – najmłodsza spośród przywiezionej z Małopolski – rozpoczęła migrację wraz z pozostałymi ptakami.
„Miała przerwę lotu w okolicach Jordanii, a po przerwie ruszyła dalej. Wczoraj [poniedziałek 30 września – dop. red.] wylądowała na afrykańskiej ziemi!” – czytamy na facebookowym profilu AVI. – „Niesamowity sukces, niewyobrażalna duma. Kolejny raz mamy potwierdzenie, iż praca Avi ma prawdziwy sens. Bocian posiada lokalizator GPS za pomocą którego znamy dokładnie jego losy. (…) Leć wolna i bezpieczna”.
Niestety, drugie spośród młodych nie miało tyle szczęścia. „Niestety w trakcie migracji, na wysokości Izraela bocian zginął” – informuje AVI.
Opolskie Centrum Leczenia i Rehabilitacji Dzikich Zwierząt AVI utrzymuje się z darowizn. Jego działalność można wesprzeć TUTAJ.
***
Odważne komentarze, unikalna publicystyka, pasjonujące reportaże i rozmowy – czytaj w najnowszym numerze tygodnika „O!Polska”. Do kupienia w punktach sprzedaży prasy w regionie oraz w formie e-wydania.