Bochnia. Dotacja z Zamku Żupnego przesunięta na kaplicę? Radni wzywają do weryfikacji

2 godzin temu

Podczas czwartkowego posiedzenia Komisji Rewizyjnej Rady Miasta Bochnia magistrat poinformował o planie przesunięcia dotacji w wysokości 800 tys. zł z Zamku Żupnego na remont kaplicy św. Stanisława (tzw. kaplica rodziny Sarnów) na cmentarzu komunalnym przy ul. Orackiej. Radni wyrazili wątpliwości dotyczące praw własności do kaplicy, co wywołało dyskusję o ryzyku wykorzystania środków publicznych na zadanie prywatne.

Przypomnienie

W sierpniu, podczas dyskutowania na temat pozbawienia parafii pw. św. Mikołaja Bpa w Bochni dotacji w wysokości 0,5 mln zł na remont ogrodzenia świątyni, urzędnicy poinformowali, iż zagrożona jest inna dotacja z Polskiego Ładu – 800 tys. zł na remont Zamku Żupnego.

Jeśli chodzi o Zamek Żupny, to jak państwo pewnie wiecie oferta, która została złożona wynosiła 4,8 mln zł, a dotacji tam jest 800 tys. zł. Nie ma szans na dołożenie i zrealizowanie tego. Aktualnie przetarg został unieważniony. Będziemy próbowali składać wniosek o przywrócenie terminu na ogłoszenie lub na zmianę na zmianę inwestycji – powiedział wtedy podczas sesji Rady Miasta zastępca burmistrza Filip Pach.

Dodajmy, iż 0,5 mln zł z ogrodzenia Bazyliki zostało przeznaczone na Dom Matejki – pisaliśmy o tym TUTAJ.

Nie ogrodzenie a kaplica na cmentarzu

We wrześniu Komisja Rewizyjna zawnioskowała o przeniesienie środków z Zamku Żupnego na remont ogrodzenia Bazyliki św. Mikołaja. W odpowiedzi na ten wniosek burmistrz Magdalena Łacna odpisała: – „Wniosek Komisji Rewizyjnej zostanie przeanalizowany, a o ostatecznej decyzji Rada Miasta Bochnia zostanie poinformowana. Zauważyć należy jednocześnie, iż „Zamek Żupny” znajduje się pod opieką tutejszego Urzędu, a jego stan wymaga niezwłocznej interwencji i poniesienia kosztów zabezpieczenia obiektu” (odpowiedź datowana jest na 11 października).

W czwartek podczas posiedzenia Komisji Rewizyjnej zastępca burmistrza Filip Pach poinformował, iż urząd chce przesunąć dotację w wysokości 800 tys. zł na remont kaplicy na cmentarzu komunalnym przy ul. Orackiej.

Na to zadanie (ogrodzenie Bazyliki – przyp. red.) nie mogły być przekazane te środki ze względu na to, iż te prace, o których mówimy też nie były brane pod uwagę przy dotacji z tego programu. Dlatego nie mogliśmy próbować przenieść tego na ogrodzenie. Decyzja zapadła i zawnioskowaliśmy o przeniesienie tych środków na kaplicę św. Stanisława znajdującą się na cmentarzu (tzw. kaplica rodziny Sarnów – przyp. red.) – powiedział Filip Pach, zastępca burmistrza Bochni.

Radni zwrócili uwagę, iż kaplica może być prywatna. – To zostało zbadane. To nie jest prywatne, to jest miejska (kaplica). Tutaj nie ma żadnych… Cały czas jest to na działce cmentarnej. Nie były ponoszone żadne opłaty – mówił Filip Pach.

Czy podpisano porozumienie?

Radny Marek Bryg stwierdził, iż „opłaty nie mają znaczenia w prawie do grobu”.

Kiedyś była informacja, iż jednak są dysponenci tej kaplicy i dlatego miasto nie mogło podjąć tam żadnych prac, interwencji. Jak rozmawiałem kilka lat temu z panią reprezentującą zarząd cmentarzy to była mowa, iż faktycznie są poszukiwani dysponenci celem podpisania porozumienia, aby ta kaplica przeszła na mienie miejskie. Teraz pytanie, czy do tego doszło? Bo chciałbym wiedzieć, jaki jest stan faktyczny w tym momencie tej kaplicy – dopytywał radny Patryk Salamon.

To jest bardzo interesujące. Słyszałem taką samą informację tutaj, na tej sali – powiedział radny Bogdan Kosturkiewicz, przewodniczący Komisji Rewizyjnej.

To zostało sprawdzone. Tak jak mówiłem, tam nigdy nie było żadnych opłat za to uiszczanych – powtórzył Filip Pach.

Bogdan Kosturkiewicz dopytywał: – Co to znaczy „nigdy”? Od początku?

Takie informacje dostaliśmy z zarządu cmentarza – odpowiedział zastępca burmistrza Filip Pach, ale nie był w stanie powiedzieć, czy informacja jest w formie pisemnej. Dlatego Bogdan Kosturkiewicz zawnioskował o przedstawienie tych informacji na piśmie.

Mamy zweryfikować, czy jest to w zasobach miasta. Skoro dostaliśmy taką informację to rozumiem, iż ją podważamy? Bo nie bardzo rozumiem celu tej dyskusji. Otrzymaliśmy informację, rozumiem, iż mamy narzędzia, którymi ją weryfikujemy – powiedział radny Leszek Stabrawa.

Wniosek o potwierdzenie na piśmie

Tak, ale chciałbym zobaczyć. Na razie mam ustną wypowiedź. Chciałbym zobaczyć to na piśmie co odpowiedział zarząd cmentarza – wyjaśnił Bogdan Kosturkiewicz, dodając: – Mówimy o temacie następującym: Czy pieniądze publiczne będą przekazane na realizację zadania prywatnego czy Gminy Miasta Bochnia? To jest potężna różnica.

To jest bardzo słuszny wniosek i taki wniosek chętnie poprę, abyśmy uzyskali taką informację – zgodził się radny Leszek Stabrawa.

Może dojść do takiego momentu, iż wyremontujemy kaplicę wiedząc, iż to jest miasta – bazując tylko i wyłącznie na tym, co pan burmistrz powiedział – wydamy 1 mln zł, a tydzień po remoncie przyjdzie pani, która udokumentuje pochodzenie z jakimkolwiek krewnym w bardzo dalekiej linii do kogoś tam pochowanego i nam to zabierze – przestrzegał radny Marek Bryg.

Dyskusja zakończyła się jednogłośnym przegłosowaniem wniosku o przekazanie dokumentów radnym Komisji Rewizyjnej.

Idź do oryginalnego materiału