Biolodzy „zapolują” na dziki

wildmen.pl 3 dni temu

Ministerstwo Klimatu i Środowiska wnioskuje, aby odstrzał sanitarny mogli wykonywać wyłącznie myśliwi z wyższym wykształceniem.

Resort rolnictwa przygotował rządowy projekt ustawy o zdrowiu zwierząt. W uzasadnieniu czytamy, iż powodem zmian są unijne przepisy, które wymuszają na Polsce wprowadzenie regulacji dotyczących hodowli zwierząt oraz zapobiegania i zwalczania chorób. Z dokumentów opublikowanych na stronie Rządowego Centrum Legislacji dowiadujemy się jednak, iż politycy Polski 2050 próbują całkowicie zablokować wykonywanie odstrzału sanitarnego.

Reklama

Zakaz odstrzału w parkach narodowych

Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) do projektu zgłosiło trzy poprawki. Podsekretarz Dorożała chce, aby rząd odstąpił z prowadzenia odstrzału sanitarnego na trenach rezerwatów i parków narodowych, choć na ich terenie w przeszłości, jak również w 2024 roku wykryto ogniska ASF, dlatego zdaniem resortu rolnictwa: „wykluczenie tych obszarów z możliwości realizacji odstrzałów sanitarnych nie jest możliwe, ponieważ stwarza realne ryzyko rozprzestrzeniania wirusa”.

Pan Mikołaj oraz jego koleżanki i koledzy z antyłowieckiej koalicji postulują również, aby odstąpić od premiowania odstrzału loch oraz przekazywania ryczałtu za odstrzał sanitarny w całości kołom łowieckim. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi w tej kwestii ma jasne stanowisko: „sposób podziału ryczałtu, jako kwestia natury technicznej, nie będzie odtąd stanowić materii ustawowej”.

Reklama

Jednocześnie przypomina, iż zarządzanie populacją dzika opiera się na corocznie przeprowadzanej inwentaryzacji, wiec odstrzał sanitarny powinien mieć marginalną skalę. Powiatowi lekarze weterynarii oraz wojewodowie po osiągnięciu stanu adekwatnej liczebności dzika w danym obwodzie łowieckim nie powinni znajdować podstaw do nakazywania odstrzału sanitarnego dużej liczby zwierząt.

Na dziki z wyższym wykształceniem

Jednak najbardziej bulwersującym postulatem Mikołaja Dorożały jest poprawka, która zdradza prawdziwe intencje wegan. Podsekretarz chce, aby odstrzał sanitarny mogli wykonywać myśliwi posiadający wykształcenie wyższe „w zakresie dyscypliny nauki weterynaryjne lub nauki biologiczne oraz selekcjonerskie uprawnienia do wykonywania polowania, nie karanych, w tym w postępowaniu dyscyplinarnym, o którym mowa w ustawie Prawo łowieckie”. Zdaniem pana Mikołaja taki zapis da pewność prawidłowego wykonywania odstrzału sanitarnego…

Reklama

Od roku widzimy, iż kierownictwo resortu środowiska wszelkimi sposobami chce wprowadzić przepisy, które doprowadzą do bankructwa koła łowieckie i uniemożliwią prowadzenie polowania w naszym kraju. To chora wizja wegan, którzy marzą o stworzeniu z Polski raju dla zwierząt.

Resort rolnictwa w odpowiedzi przypomniał pani Hennig- Klosce, jakie warunki należy spełnić, aby zostać myśliwym. W związku z powyższym nie widzi żadnego uzasadnienia do wprowadzania dodatkowych wymagań w odniesieniu do osób dopuszczonych do realizacji odstrzału sanitarnego, a tym bardziej wykluczania jakiegokolwiek myśliwego z wykonywania takiego odstrzału.

Reklama

Możliwość realizacji odstrzału sanitarnego wyłącznie przez osoby posiadające specjalistyczne wykształcenie – zdaniem resortu rolnictwa – praktycznie uniemożliwi jego wykonywanie. Byliśmy przyzwyczajeni, iż resort odpowiedzialny za zwalczanie ASF nieustannie krytykował nasze środowisko cieszy, zatem całkowita zmiana nastawienia oraz opinia, iż wiedza jaką posiadamy oraz doświadczenie praktyczne w pełni wystarcza do prawidłowej realizacji tego zadania!

Bezpowrotnie stracony czas

Minęło dwanaście miesięcy „pracy” pani Pauliny Hennig-Kloski oraz Mikołaja Dorożały. Politycy Polski 2050 w kwestii ochrony przyrody nie mają ani jednego sukcesu. Chwalą się wprowadzeniem zakazu prowadzenia gospodarki leśnej na 100 tysiącach hektarów i chorą wizją zmian, których nie udźwignie nasz budżet.

Wszystkie pomysły pana Mikołaja prowadzą do totalnej destabilizacji i paraliżu funkcjonowania Lasów Państwowych oraz Polskiego Związku Łowieckiego. Myśliwi i leśnicy nie mają wątpliwości, iż kierownictwo Ministerstwa Klimatu i Środowiska skupia się na zapewnieniu „zielonym” organizacjom pozarządowym źródeł finansowania z budżetu państwa.

Pomysł „specjalistycznego wykształcenia biologicznego przy odstrzale sanitarnym” ma być „furtką” do zarabiania milionów przez zielonych bolszewików. Za grube honoraria chcą walczyć z gatunkami obcymi, wiec przy okazji mogą również redukować dziki…

Polskie Stronnictwo Ludowe skutecznie blokuje chore pomysły wegan, ale jeżeli premier nie zrobi porządku w resorcie środowiska to nie ma żadnej szansy, aby koalicja rządząca udowodniła, iż potrafi poprawić funkcjonowanie naszego państwa w zakresie ochrony przyrody i użytkowania odnawialnych zasobów przyrodniczych!

Idź do oryginalnego materiału