Głóg od dawna był sadzony w polskich ogrodach jako naturalne ogrodzenie. Dziś znów wraca do łask - nie tylko ze względu na urodę, ale także ogromne znaczenie ekologiczne. Jesienne sadzenie daje mu przewagę nad wiosennym, bo gleba jest wciąż ciepła i wilgotna, a roślina zdąży się dobrze ukorzenić przed zimą.
REKLAMA
Zobacz wideo Zdrowotny ogród. Te rośliny oczyszczą powietrze w domu
Głóg to idealna propozycja na żywopłot. Dlaczego warto posadzić go jesienią?
Jesień to najlepszy moment na sadzenie głogu, bo właśnie wtedy roślina ma optymalne warunki do przyjęcia się w nowym miejscu. Gleba jest wciąż ciepła po lecie, a jednocześnie bardziej wilgotna dzięki częstszym opadom. Sprzyja to szybkiemu wytwarzaniu mocnych korzeni. Dzięki temu krzew spokojnie przetrwa zimę, a wiosną wystartuje z intensywnym wzrostem.
Zobacz też: Ten krzew "ze stali" jest idealny na żywopłot. Wiosną tonie w kwiatach, a później obsypuje się owocami
Ogrodnicy cenią głóg również za walory ekologiczne. Gęste, kolczaste pędy utrudniają dostęp drapieżnikom, dzięki czemu ptaki mogą w nim bezpiecznie zakładać gniazda. Wiosną i latem kwiaty przyciągają pszczoły i motyle, a jesienią czerwone owoce stają się cennym źródłem pożywienia dla ptaków i drobnych ssaków. W ten sposób żywopłot z głogu staje się prawdziwym schronieniem dla wielu gatunków i podnosi bioróżnorodność w ogrodzie.
Co na żywopłot zamiast tui? Głóg to naturalna osłona - tworzy gęstą, zieloną barierę
Najlepszym momentem na sadzenie głogu jest okres od początku października do pierwszych przymrozków. Roślina preferuje stanowiska słoneczne lub półcieniste. Najlepiej czuje się w podłożu o pH 5,5–7,5, ale poradzi sobie także na słabszych ziemiach. Sadzonki z gołym korzeniem dobrze jest przed posadzeniem zanurzyć w wodzie, by dobrze się nawodniły. jeżeli planujemy większy żywopłot, najlepiej umieścić krzewy w glebie w dwóch rzędach, w układzie mijanym co 25-30 centymetrów. Dzięki temu szybciej się zagęszczą i stworzą zwartą linię.
Po posadzeniu najważniejsze jest regularne podlewanie przez pierwsze trzy do czterech tygodni. Później wystarczy nawadniać rośliny jedynie w czasie dłuższej suszy. Cięcie zaczynamy dopiero po dwóch latach - na początku skracając nowe przyrosty o połowę, a następnie powtarzając zabieg dwa razy w sezonie: w czerwcu i lipcu. Wtedy przycinamy młode pędy o około jedną trzecią, co pobudza je do rozkrzewiania. W dobrych warunkach głóg przyrasta rocznie od 25 do 40 centymetrów, dlatego już po kilku latach można cieszyć się naturalnym ogrodzeniem o wysokości 2-3 metrów.
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.