Bieganie w środku dnia, kiedy słońce praży jak opiekacz do tostów, może być zarówno błogim resetem, jak i przepisem na zjazd energetyczny rodem z filmu dokumentalnego o przetrwaniu. Z jednej strony – ruch, słońce, endorfiny, witamina D. Z drugiej – ryzyko przegrzania, odwodnienia i tego dziwnego uczucia, iż człowiek już nie biegnie, tylko się topi. […]