Nietoperze pełnią niewątpliwie istotną rolę w leśnej przyrodzie,
żywiąc się owadami. Wylatują ze swoich kryjówek o zmroku. Leśnicy Kampinosu
dbają, aby nietoperze miały te kryjówki.
I zaprawdę powiadam wam - stała się rzecz
symboliczna: budowle, które miały pomagać człowiekowi w zabijaniu, zaskakującym
zrządzeniem losu stały się teraz domem nietoperzy. Tak dzieje się nie tylko w Kampinosie, aliści miejsce w Kampinosie ma wymowę szczególną.
Jest to bowiem schron przeciwatomowy, zbudowany jako
zapasowe miejsce dowodzenia dla powiedzmy to otwarcie – Kacapów, w planowanym na początku lat osiemdziesiątych ataku na państwa Zachodu. W założeniach działań, polskie wojsko miało wyginąć na
kierunku Rugii, a Polska przyjąć na
siebie odwetowe uderzenia Zachodu atomową bronią taktyczną i zamienić się w
atomową pustynię.
Dzięki
bohaterstwu pułkownika Ryszarda
Kuklińskiego tak się nie stało. I jak Kacapy
mają lubić Polaków? Nie dość iż Powstanie Warszawskie, to jeszcze Kukliński, a teraz pomoc Walczącej Ukrainie.
Dziś panuje tu cisza i atmosfera niepowtarzalna.
Wrota zasunięte na tyle, aby nietoperze swobodnie wlatywały, teren monitorowany.