Aktor filmowy, teatralny, a także dubbingowy Przemysław Bluszcz był gościem nowej audycji „W rytmie kultury”. W rozmowie z Beatą Jewiarz opowiadał o swojej karierze i dorobku. Jak zaznaczył „w tym zawodzie bardzo liczy się pokora”
Posłuchaj rozmowy | W rytmie kultury | Zaproszenie do Teatru Ateneum | Przemysław Bluszcz
Zapytany o swoje początki wspominał, jak wielką szkołą była dla niego praca z lalkami teatralnymi i wykształcenie na wydziale lalkarskim we Wrocławiu.
— Ten wydział moim zdaniem ma tę adekwatność wspaniałą, iż oprócz tego, iż uczy technik lalkowych różnych, też bardzo rozwija wyobraźnię i bardzo szeroko przygotowuje człowieka na kontakt, przede wszystkim z innym człowiekiem, no i nic tak jak forma nie uczy pokory. A myślę, iż w tym zawodzie pokora jest strasznie ważnym elementem jego uprawiania — powiedział Bluszcz.
Przemysław Bluszcz z Teatrem Ateneum związany jest od 15 lat. — To mój drugi dom — podkreślał na naszej antenie.
— Dla mnie, jako dla aktora, to jest sytuacja najbardziej rozwijająca, bo to w teatrze dostaję jednak takie zadania, które przez to, iż mam też czas trochę na to, bo jednak okres prób powoduje to, iż te postaci są, wydaje mi się, głębsze i ciekawsze. No ale tak, teatr jest dla mnie najważniejszy i to jest mój dom, drugi, rodzina w jakimś sensie — wyznał aktor.
Aktor ma swoim dorobku ponad 200 ról.