Afrykańska sitatunga w polskich lasach. Uciekła z minizoo. Jest apel

1 tydzień temu
Zdjęcie: Fundacja Kopytka z nadzieją/Facebook.com


W mazurskich lasach udało się sfotografować afrykańską antylopę z gatunku sitatunga sawannowa. Zwierzę uciekło latem z minizoo i od tego czasu jest poszukiwane. Problem staje się coraz poważniejszy, ponieważ może nie przetrwać zimy. Co należy zrobić, gdy spotkamy ją na swojej drodze? "Apelujemy, aby zachować spokój i się nie zbliżać".
Zdjęcia spacerującej w okolicach Węgorzewa na Mazurach afrykańskiej antylopy pojawiło się na profilu Fundacji Kopytka z nadzieją w mediach społecznościowych. Jest to samiec sitatungi sawannowej, czyli gatunku średniej wielkości ssaka parzystokopytnego z rodziny wołowatych. Takie zwierzęta nie występują naturalnie w Polsce, a nasza zima może być dla nich wyjątkowo trudna.


REKLAMA


Zobacz wideo Największa atrakcja Hanoweru robi piorunujące wrażenie!


Sitatunga sawannowa - informacje. Afrykańska antylopa przepłoszona przez wilki
Zwierzę w ostatnim czasie udało się sfotografować fotoreporterowi lokalnego portalu z Giżycka w okolicach Ogonek. Jak informuje portal TVN24, mężczyzna po raz pierwszy widział je w tym miejscu już niemalże miesiąc temu. W związku z tym sprawą zainteresowała się również wspominana wyżej fundacja, która stara się nagłośnić sprawę uciekiniera. Antylopa uciekła latem z Mini Zoo Bezkrwawe Safari Rudziewicz w mieście Gołdap w województwie warmińsko-mazurskim.


Właściciele zwierzęcia są świadomi sytuacji i dysponują specjalistycznym sprzętem potrzebnym do jego bezpiecznego odłowienia


- czytamy w udostępnionym poście. Zwierzę miało zostać wypłoszone z zagrody przez wilki i od tamtego momentu pozostaje nieuchwytne, "ciesząc" się wolnością. Właściciel Bezkrwawego Safari potwierdził również, iż na zdjęciach został uwieczniony "ich uciekinier". Ten widok był dla niego nie lada zaskoczeniem, ponieważ zwierzę zostało zauważone blisko 50 km od miejsca, z którego uciekło.


Egzotyczne zwierzę na wolności. Ludzie są proszeni o "spokój"
Przedstawiciele Fundacji Kopytka z nadzieją apelują o pomoc, jednak przypominają, aby podczas spotkania z dzikim zwierzęciem mieć na uwadzę także własne bezpieczeństwo. Proszą, by nie zbliżać się do antylopy oraz nie płoszyć jej i nie próbować samodzielnie łapać.


Apelujemy, abyście zachowali spokój i natychmiast skontaktowali się z właścicielami pod numerem telefonu: +48 518 779 457


- napisano na Facebooku. Zaznaczają również, iż to zwierzę wymaga specjalistycznej opieki, a trudne warunki zimowe mogą być dla niego sporym zagrożeniem. Największe niebezpieczeństwo stanowią dla niej niskie temperatury oraz brak odpowiedniego pokarmu.


Wasza rozwaga może uratować mu życie. (...) Prosimy o pomoc w przekazywaniu tej informacji dalej - każda minuta ma znaczenie! Dziękujemy za czujność i odpowiedzialność!


- poinformowano.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału