W amerykańskim światku urzędniczym Elon Musk urasta do wroga numer 1. Nie da żyć, nie da zarobić. Kierowany przez niego Departament Efektywności Rządowej, DOGE, wtyka nos w biurokratyczne zakamarki i kasuje niepotrzebne wydatki. Na przykład w ostatnich dniach wyszperał w Departamencie Rolnictwa i co gorsze skasował obliczony na 600 000 USD grant na „studia nad cyklami menstruacyjnymi u transpłciowych mężczyzn”.
W Departamencie d/s Weteranów DOGE wywąchał i zerwał ze skutkiem natychmiastowym pięcioletni kontrakt o wartości 56 000 USD na podlewanie stojących na korytarzach 8 roślin. Po około 1400 USD na roślinę na rok. Tak się robi interesy. Samorząd warszawski ma się od kogo uczyć.
Ale to drobiazgi. DOGE zainteresował się wydanymi urzędnikom państwowymi kartami kredytowymi i okazało się, iż w USA jest 2.2 miliona urzędników, ale wydano im 4,6 miliona kart kredytowych każda o limicie transakcji 10.000 dolarów. Donald Trump w jednym ze swoich rozporządzeń wykonawczych zamroził rządowe karty kredytowe z wyjątkiem używanych w sytuacjach kryzysowych, np. klęsk żywiołowych. Prezydent USA ma jednak podobne co w Polsce kłopoty z „nadzwyczajną kastą” i pewien sędzia federalny uchylił rozporządzenie.
DOGE ma jednak głowy nie od parady. Wydano rozporządzenie, iż owszem reaktywuje się karty, ale ich limit wynosi 1 USD dziennie. I jak tu z takimi żyć?
Dzień dobry :-)