A Bartek siedział przy furtce i czekał. Dzień. Dwa. Tydzień… Spadł pierwszy śnieg — on przez cały czas tam siedział. Łapki marzły, burczało mu w brzuchu z głodu, ale czekał.

2 godzin temu
15 maja 2024 r. Bartek siedział przy bramie i czekał. Dzień. Dwa. Tydzień Pierwszy śnieg spadł wciąż stał w miejscu. Łapki marzły, w brzuchu burczało z głodu, ale on nie odchodził. Bartek został znaleziony wczesną wiosną, w kwietniu. Śnieg jeszcze pokrywał cienie w ogrodzie, ale na nasłonecznionych fragmentach zaczęła przebijać się delikatna zieleń. Malutki szaro-biały […]
Idź do oryginalnego materiału