9000 niedźwiedzi do redukcji

wildmen.pl 4 godzin temu

Rząd Rumunii będzie wnioskował o zmianę statusu ochrony dla niedźwiedzi. Chce zredukować populację tego gatunku, aby chronić swoich obywateli.

Najnowsze badanie pokazało, iż w Rumunii żyje około 13 000 niedźwiedzi brunatnych, czyli prawie dwa razy więcej niż sądzono wcześniej – poinformował o tym rumuński Instytut Badań Leśnych. Rząd aby chronić obywateli chce wprowadzić przepisy, które pozwolą lokalnym społecznościom eliminować osobniki konfliktowe.

Reklama

Wiarygodne szacowanie

Rumuński Instytut Badań Leśnych przebadał 24 tysiące próbek DNA – które pochodziły z odchodów lub futra – aby określić liczebność niedźwiedzi. Wcześniejsze szacunki, oparte na śladach i obserwacjach, określały populację tych drapieżników na mniej niż 8000 osobników.

W Rumunii w ciągu ostatnich 20 lat niedźwiedzie zabiły 26 osób, a 274 poważnie zraniły. Ostatnią ofiarą był 19-letni turysta, którego niedźwiedź zabił w lipcu ubiegłego roku na bardzo popularnym karpackim szlaku.

Reklama

W zeszłym roku rumuński rząd wydał zgodę na odstrzał 481 niedźwiedzi brunatnych – gatunku chronionego w Unii Europejskiej. Powodem były nie tylko ataki na ludzi, ale również skala zgłoszeń alarmowych, czyli obecności niedźwiedzi wokół domów. W 2023 było ich 7500! Liczba ta była ponad dwukrotnie większa niż w 2022 roku.

Zagrożenie dla ludzi

Rumuński parlament przyjął specjalną ustawę, której legalność podważają organizacje prozwierzęce. Zieloni aktywiści niezmiennie twierdzą, iż należy duże drapieżniki odstraszać, a nie zabijać.

Reklama

Tymczasem niedźwiedzie – będąc pod ochroną – przyzwyczajają się do korzystania z łatwego źródła pożywienia w postaci naszych śmieci, ale również upraw rolnych. Takie osobniki stopniowo tracą swoją nieśmiałość i są realnym zagrożeniem dla ludzi.

„Musimy interweniować”

Rumuński WWF kwestionuje metodę zastosowaną przez Instytut Badań Leśnych, ponieważ próbki DNA zbierano przez trzy lata. Naukowcy twierdzą jednak, iż ich zdaniem wyniki badania dają bardzo dokładną wiedzę na temat liczebności, a granica błędu może wynosić jedynie 5 procent.

Reklama

Dlatego rumuński minister środowiska Mircea Fechet zapowiedział, iż będzie składał wniosek w Komisji Europejskiej, aby zmienić status ochronny dla niedźwiedzi, ponieważ w obecnym stanie prawnym dyrektywa zezwala na uśmiercanie osobników konfliktowych jedynie w wyjątkowych przypadkach.

Rząd Rumunii stoi na stanowisku, iż „Musi interweniować”. Eksperci Instytutu Badań Leśnych twierdzą, iż optymalna liczba niedźwiedzi – czyli adekwatny stan ochrony – wynosi około 4000 osobników.

Ministerstwo Środowiska obiecało, iż wprowadzi prawo, które umożliwi lokalnym władzom ominięcie obecnego systemu, który wymaga, aby przed uśmierceniem najpierw próbowali odstraszyć lub złapać i przenieść niedźwiedzia. Zdaniem ministra „Ludzkie życie jest najważniejsze!”

Słowacy też redukują

Podobne regulacje dotyczące redukcji niedźwiedzi wprowadziła Słowacja. Zezwoliła na odstrzał 350 osobników, co stanowi redukcję o około jedną czwartą szacowanej populacji. Rząd naszych południowych sąsiadów zareagował w ten sposób na śmierć 59-letniego mężczyzny zabitego przez niedźwiedzia. W zeszłym roku dwie inne osoby zginęły w wyniku ataków. Premier Słowacji Robert Fico powiedział na początku kwietnia, że: „Nie da się żyć w kraju, w którym ludzie boją się chodzić do lasu i gdzie stają się pożywieniem dla niedźwiedzi…”

Słowacja i Rumunia ma świadomość, iż łamie unijną dyrektywę, ale liczy, iż obroni swoje decyzje, ponieważ zmieniło się nastawienie polityków do ochrony dużych drapieżników. Zmiana statusu ochrony wilka jest już faktem, a ataki niedźwiedzi na Słowacji i Rumunii uświadamiają, iż należy podjąć kroki również w stosunku do tego gatunku.

Nie ma się co dziwić, iż kraje Unii Europejskiej aktualizują swoje zalecenia dotyczące podróży do Rumunii i Słowacji. Ostrzegają swoich obywateli, iż coraz większa liczebność niedźwiedzi stwarza ryzyko niebezpiecznych spotkań…

Idź do oryginalnego materiału