Drzewo, które zostało usunięte bez pozwolenia z budowy TBS przy ul. Banacha na warszawskiej Ochocie, i tak zgodę by otrzymało - dowiedziało się Radio dla Ciebie. Chodzi o 50-letni dąb. Urząd dzielnicy Ochoty stwierdził pod koniec lutego, iż drzewo jest zdrowe i nie można go usunąć.
- Zbadaliśmy sprawę - mówiła Machnowska-Góra. - Wykonawca zbyt pochopnie podjął tę decyzję, ale był w trakcie uzgodnień z osobami z Biura Środowiska. Z tej notatki wynikało, iż decyzja pracowników ochrony przyrody będzie też taka, iż to drzewo jest na tyle chore i zagrażające, iż będzie pozwolenie na wycinkę - wyjaśniła.
Stan dębu miał ocenić też niezależny dendrolog, jednak gdy przyjechał na miejsce, drzewa już nie było.
Możliwe zawiadomienie do prokuratury
Dzielnica Ochota nie wyklucza zawiadomienia do prokuratury.
— Wykonawca zwrócił się do nas o pozwolenie, argumentując tym, iż drzewo jest chore — mówiła burmistrz dzielnicy Dorota Stegienka, która zaalarmowała o sprawie. — Moi pracownicy poszli na miejsce, obejrzeli to drzewo i stwierdzili, iż ono nie jest chore i nadaje się do przesadzenia. Wynajęliśmy firmę, dendrologa, który miał iść ocenić drzewo. Rano byli pracownicy, drzewo było. Około południa poszedł dendrolog, a drzewo zostało ścięte — wyjaśniała Stegienka.