Pracownicy Volkswagen Poznań mieli zasadzić w tym roku 30 tysięcy drzew i… zasadzili. Nowe dęby i krzewy wyrosną na poznańskim Szczepankowie oraz na terenie Nadleśnictwa Czerniejewo. – W miejscu zamierających brzóz wyrośnie teraz las liściasty, który będzie miał większą zdolność do pochłaniania dwutlenku węgla – podkreśla leśniczy Tomasz Keler z Nadleśnictwa Babki.
Zakończyła się tegoroczna akcja pracowników Volkswagen Poznań związana z jubileuszem 30-lecia spółki. – Plan był bardzo ambitny i zakładał, iż na trzydziestą rocznicę powstania fabryki, nasi pracownicy zasadzą 30 tysięcy drzew – opowiada Monika Hajbowicz, kierownik Działu Ochrony Środowiska Volkswagen Poznań. I podkreśla: – Wiosną tego roku zasadziliśmy 15 tysięcy drzew, teraz przyszła kolej na kolejne nasadzenia. I jak zwykle nasza załoga nie zawiodła. W każdej z tych akcji brało udział około 50 pracowników – wolontariuszy z VWP. Wśród nich byli też uczniowie naszych klas patronackich, a także uczniowie klasy 7c ze Szkoły Podstawowej nr 61 w Poznaniu.
Na początku listopada pracownicy Volkswagen Poznań udali się najpierw w okolice wsi Jezierce (gmina Pobiedziska). Jak tłumaczą nam przedstawiciele Nadleśnictwa Czerniejewo posadzone tam drzewa pozytywnie wpłyną na bioróżnorodność w miejscowych lasach. Chodzi o to, by składał się on z różnych gatunków drzew, co jest korzystniejsze dla środowiska.
Z kolei 15 i 16 listopada akcja przeniosła się do Poznania. – Zasadziliśmy głównie dęby szypułkowe i krzewy w otulinie Poznania – relacjonuje leśniczy Tomasz Keler z Nadleśnictwa Babki. – W tym miejscu wcześniej rosły m. in. brzozy, ale one wymierały. Ze względu na warunki, m. in. podłoże zdecydowaliśmy się właśnie na drzewa liściaste, które pochłaniają więcej dwutlenku węgla niż iglaste. Zwiększymy też bioróżnorodność – tłumaczy nasz rozmówca.
Zasadzenie lasu ma bardzo korzystny wpływ na środowisko, ale nie tylko. – W Volkswagen Poznań pracuję od 2014 roku i od początku uczestniczę w akcjach sadzenia lasu. Myślę, iż sam zasadziłem już około tysiąca sadzonek – mówi Waldemar Stachnik, specjalista ds. ochrony powietrza z Volkswagen Poznań. – Oczywiście nowy las jest istotny dla środowiska, dla naszej przyszłości, ale sama akcja powoduje też, iż wreszcie po pandemii koronawirusa wracamy do normalnego życia. Wspólnie sadzimy, rozmawiamy, poznajemy się na nowo, bo przecież okres przymusowej kwarantanny zdecydowanie ograniczył nasze kontakty wewnątrz firmy. Niektórych ludzi znam tylko ze spotkań online, a dzięki wspólnej pracy na świeżym powietrzu mam wreszcie okazję ich spotkać, porozmawiać. To cieszy i na pewno ułatwia dalszą współpracę – zaznacza Waldemar Stachnik.
Pracownik Volkswagen Poznań przyznaje również, iż w ramach prowadzonych akcji zasadzone wcześniej lasy są pielęgnowane przez pracowników firmy. I przypomina, iż przed tegoroczną akcją wolontariusze z VWP zasadzili już około 100 tysięcy młodych drzew. Większość z nich tworzy las węglowy, czyli ekosystem leśny o zwiększonej pochłanialności dwutlenku węgla.
– Ochrona klimatu to priorytet dla Volkswagen Poznań – podkreśla Stefanie Hegels, prezeska Volkswagen Poznań. – Jako spółka podejmujemy szereg innych działań wpływających na znaczną redukcję emisji dwutlenku węgla, by osiągnąć neutralność z punktu widzenia emisji CO2. Wszystkie fabryki Volkswagen Poznań zasilane są w 100 proc. energią elektryczną pochodzącą ze źródeł odnawialnych. Z kolei w naszej Odlewni realizujemy wspólny projekt z firmą Veolia Energia Poznań. Dzięki niemu odzyskujemy ciepło, które zamiast do atmosfery trafia do naszych sąsiadów na Wildzie – mówi Stefanie Hegels.