Jakaż to euforia mieć urocze, słodkie zwierzątko, które wesoło wita nas po powrocie do domu! Po długim i wyczerpującym dniu w pracy jedyne, o czym myślimy, to relaks, spokój i tulenie ukochanego psa lub kota. Ta sielanka trwa do momentu, w którym wchodzimy do mieszkania i widzimy rozerwane poduszki, dziury w ścianach i stłuczone szklanki lub wybite szyby. A na środku pokoju leży zadowolony z siebie pupil i patrzy na nas w nadziei, iż nie domyślimy się, kto to wszystko zrobił!